Księżna Kate
W Wielkiej Brytanii rodzina królewska to niemalże świętość. W złym tonie jest negatywne wypowiadanie się o królowej, nie powinno się zanadto interesować życiem prywatnych Windsorów. Dlatego kiedy w 2012 roku paparazzi zrobili zdjęcia księżnej Kate, która opalała się topless na prywatnej posesji we Francji, wybuchł wielki skandal, a brytyjska prasa odmówiła publikacji fotografii.
Ostatnio jednak w australijskim wydaniu gazety "Daily Telegraph" pojawiły się zdjęcia gołej pupy księżnej Kate. Zrobiono je w zeszłym miesiącu podczas oficjalnej wizyty książęcej pary na Antypodach. Tytuł artykułu w wolnym tłumaczeniu brzmi: "Dlaczego media powinny trzymać się przestarzałego kodeksu etykiety, gdy Kate nie trudzi się, żeby chronić własną skromność?".
Księżna zaliczyła już sporo podobnych wpadek. Przeważnie miały miejsce, kiedy wysiadała z samolotu czy helikoptera. Dziennikarze uważają jednak, że to żadne usprawiedliwienie. Królowa Elżbieta II podobno obciąża swoje kreacje specjalnymi ciężarkami, żeby uniknąć tego typu incydentów.
Czy naprawdę widok pośladków księżnej Kate jest aż tak gorszący, żeby robić z tego międzynarodową aferę? Wydaje się, że to właśnie dzięki jej swobodnemu podejściu do etykiety wszyscy ją kochamy!
(sr/mtr), kobieta.wp.pl