Aleksandra, Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy
"W obecności ludzi ściągałam buty, żakiet, przeszukiwano mi torebkę. Widziałam, jakie to było dla wszystkich żenujące. Z mężem byłam byłą prezydentową, a bez – panią Kwaśniewską. Dziwne. Kiedyś leciałam na Ukrainę tym samym samolotem co pan Zanussi. Był zdziwiony, że nie widział mnie w saloniku VIP. W Kijowie już było normalnie. Dwa światy – w Polsce i za granicą" - tłumaczy "Gali".