Zbyt seksownie do teatru?
Grzeczne i zakrywające ciało stylizacje to nie jest to, co Patrcyja Markowska lubi najbardziej. Piosenkarka najlepiej czuje się w odważnych ubraniach z pazurem. Nawet jeśli idze do teatru, jak w przypadku premiery spektaklu "Szach-Mat", musi odsłonić nieco ciała. I choć widownia teatru to nie rockowa scena, Patrycja konsekwentnie zachowuje styl buntowniczki. Tym razem zapowiadało się bardzo grzecznie, by nie powiedzieć zgrzebnie, bo Markowska założyła bardzo modny czarny garnitur z przedłużoną marynarką i luźnymi spodniami. Nie byłaby jednak sobą, gdyby nie postanowiła przełamać tego eleganckiego zestawu czymś seksownym. W tym przypadku była to biała bluzka z siateczki, ukazująca czarny biustonosz. Nie jesteśmy fankami tej stylizacji. Teatr to jednak nie dyskoteka. Do garnituru dużo lepiej wyglądałaby biała koszula, która również może wyglądać kobieco i uwodzić, zamiast epatować golizną. Botki zamieniłbyśmy z kolei na klasyczne szpilki. Kolejny raz potwierdza się teza, że nie trzeba, a może wręcz nie wolno być nachalnym, żeby pokazać swój seksapil.