Stres "pourlopowy"
Okres, w którym najczęściej wybieramy się ba wakacje, to czas, kiedy dni są długie. Dodatkowo mamy spore ilości słonecznych promieni i serwowanych wraz z nimi życiodajnych dawek witaminy D. Nowe otoczenie i ciekawi ludzie pozwalają na krótki czas zapomnieć o codziennych stresach. Po urlopach wracamy do odstawionych na bok, chwilowo zapomnianych kłopotów. Tempo życia wymaga od nas błyskawicznego przestawienia się z wakacyjnej beztroski do pełnej koncentracji. To rodzi frustracje i strach, że nie podołamy. Nie bez powodu z końcem wakacji przed gabinetami psychiatrów ustawiają się spore kolejki pacjentów.
- Wśród typowych objawów chorobowych, na jakie się skarżą, są przygnębienie, nieuzasadniony smutek, napady irracjonalnego lęku, czy upodobanie do „nicnierobienia”. Towarzyszy temu zwykle chroniczna bezsenność. Jeśli tego rodzaju stan trwa dłużej niż dwa tygodnie, można już przypuszczać, że mamy do czynienia z depresją. – twierdzi dr Beata Malik.
POLECAMY: 15 lat Wp.pl