Wojciech Mecwaldowski
Popularny aktor przyznaje, że nie może długo usiedzieć w jednym miejscu. Zwłaszcza w Warszawie. "Nie umiem się tam kompletnie odnaleźć" - mówi. Dlatego postanowił kupić dom... na Jamajce.
"To była spontaniczna decyzja. Dwa lata temu byłem na Karaibach i pomyślałem, że fajnie byłoby mieć tam swoje miejsce na ziemi" - wyjaśnia w rozmowie z "Imperium TV".
Aktor wiąże przyszłość z rajską wyspą. Na pytanie o ocenę dokonań zawodowych odpowiada: "Takie podsumowania będę robił, jak będę siedział w bujanym fotelu na Jamajce, a obok będzie siedział mój wnuk".