Patrz mi na usta...
...a może patrz mi w oczy. Jeszcze kilka lat temu specjaliści od makijażu twierdzili, że powinno się podkreślać albo usta, albo oczy. Wykonując make-up, powinnyśmy skupić się albo na intensywnie podkreślonych powiekach, albo mocno zaznaczonych wargach, bo inaczej będziemy prezentowały się tanio i wulgarnie. Ten pogląd pokutował przez wiele dekad, ale na szczęście odchodzi do lamusa. Najważniejsze to mieć swój własny styl, więc jeśli dobrze czujemy się jednocześnie ze smoky eyes oraz krwistoczerwonymi ustami i wiemy, że wyglądamy świetnie - nie odmawiajmy sobie tej przyjemności.