Przystojniacy "przy goleniu"
„Nigdy wcześniej publicznie się nie goliłem i nigdy nie byłem ambasadorem. Kiedy Ilona zwróciła się do mnie z prośbą o udział w akacji, zgodziłem się natychmiast, bo nie jest to czysto komercyjny ivent, ale akcja z przesłaniem. Podstawowym trybutem jako ambasadora jest tutaj mój drogocenny zarost. Świadomość, że każdy ścięty włosek to pieniążki, które pomogą potrzebującym dzieciom, jest naprawdę miła” – powiedział Marcin Prokop.