Jaki zabieg?
Z kolei kwas hialuronowy to rozwiązanie idealne dla osób, które mają wyraźną "bruzdę płaczu" i niewielkie worki pod oczami. Efekt nie jest tak szybko widoczny jak po botoksie, ale za to regeneracja skóry jest długotrwała i wygląda o wiele bardziej naturalnie. Sporo kontrowersji budzi natomiast mezoterapia, przede wszystkim ze względu na siniaki, które powstają po wstrzyknięciu w okolice oczu regenerujących substancji. Odżywczy koktajl z witamin czy peptydów daje jednak świetne efekty.
A co z laserem? Tu mamy wiele możliwości. Najbardziej popularny jest dziś laser diodowy, który na odpowiedniej głębokości wytwarza ciepło pobudzające skórę do produkcji kolagenu. Jeszcze mocniej działają Fraxil czy fala radiowa. na to rozwiązanie mogą więc sobie pozwolić osoby o głębszych zmarszczkach. Sporym minusem tej opcji jest konieczność zafundowania sobie kilku zabiegów, czasem między nimi trzeba zastosować dłuższą przerwę, trwającą nawet kilka miesięcy! Jednak coraz więcej pań decyduje się na terapię laserem, dzięki temu, że jest to zabieg, który nie uszkadza naskórka i nie zostawia żadnych śladów.