Kosmetolodzy odradzają zabieg
Kosmetolodzy nie zachęcają do tego zabiegu. „Jesteśmy przeciwnikami przekłuwania uszu niemowlętom. Dziurki w uszach po przekłuciu goją się ok. 4-6 tygodni. W tym czasie organizm narażony jest na większe niż zazwyczaj niebezpieczeństwo. Po drugie nie da się wychowywać niemowlęcia w sterylnych warunkach, bez kontaktu z kurzem, zanieczyszczeniami. Nie wyobrażam sobie dziecka, które nie dotykałoby swoich uszu - nawet przez sen, które po zabiegu przekłuwania jednak swędzą i są bardziej wrażliwe. Niemowlakowi nie uda się tego wytłumaczyć” - uważają specjaliści z jednego z krakowskich gabinetów kosmetyki lekarskiej.
Również większość mam potępia pęd do przekłuwania uszu kilku- czy kilkunastomiesięcznym bobasom. Twierdzą, że najlepszym momentem jest pierwsza komunia. Wtedy dziewczynka ma 8 lat i może sama podjąć taką dorosłą decyzję.