Marta i Wiktoria Grycan
Cukiernia Marty Grycan nie jest miejscem, gdzie sprzedaje się dietetyczne babeczki. Pani Grycan stawia na to, co sama lubi i to, co stosuje we własnej kuchni: miód, masło, mak i owoce. Popisowym ciastkiem jest napoleonka z konfiturą wiśniową, choć bezowe torty - jak twierdzi właścicielka - też są grzechu warte. Marta Grycan przyznaje, że odstresowuje się piekąc, gotując i planuje otwarcie… restauracji.
„Chciałabym stworzyć eleganckie miejsce z rodzinną atmosferą. Ale takie, które nie straszy cenami i nie ma stałego menu, bo z gotowaniem jest jak z nastrojem. Musi być zmienne! Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, lokal ruszy późną wiosną” - zapowiada w „Party”.
POLECAMY: * Te gwiazdy są naprawdę bezczelne!*