Jim Roth, Reese Witherspoon
Reese Whiterspoon należy do jednych z najbardziej lubianych hollywoodzkich gwiazd, między innymi dlatego, że nigdy nie wywołała żadnego skandalu. Aż do tej pory... Gwiazda ze swoim mężem została bowiem zatrzymana przez policję w Atlancie i trafiła do aresztu za zakłócanie porządku i nie wykonywanie poleceń policjantów. Już paręnaście godzin po tym zdarzeniu aktorka pojawiła się na czerwonym dywanie i bardzo starała się zatrzeć niemiłe wrażenie po tym incydencie.
Wszystko rozegrało się w piątek. Samochód prowadzony przez Jima Rotha został zatrzymany przez radiowóz policyjny, ponieważ podejrzanie często przekraczał podwójną ciągłą linię. Kiedy policjanci próbowali przesłuchać kierowcę, siedząca na fotelu pasażera aktorka, spytała prowokacyjnie, czy wiedzą, kim jest, a jeśli nie wiedzą, to wkrótce się o tym przekonają. Zagroziła także, że wkrótce zobaczą się w wiadomościach. Małżonkowie zostali aresztowani - poziom alkoholu we krwi Jima przekroczył dozwolony poziom.
Nad ranem następnego dnia para opuściła areszt, a Reese przygotowała oficjalne oświadczenie, w którym przeprasza za swoje zachowanie, spowodowane stresową sytuacją oraz faktem, że wypiła o jednego drinka za dużo. Miejmy nadzieję, że incydent był tylko niechlubnym wyjątkiem w życiu "legalnej blondynki".
(mtr/sr), kobieta.wp.pl