Dorota Wróblewska
"Sabat czarownic to idea dla kobiet, które, choć zabiegane i nie mające na co dzień czasu, spotykają się raz do roku, aby pomagać potrzebującym" - przypomniała organizatorka zlotu. W tym roku czarownice przyleciały nie na Łysą Górę ani szczyt Brocken w Górach Harzu, jak mają w zwyczaju, ale do Restauracji Filmowej w centrum Warszawy. Każda z nich kupiła miotłę, aby mieć na czym wrócić do domu oraz los.