Playboy delegacyjno-wczasowy
Osobnik , który w Zakopanem czy Międzyzdrojach porusza się krokiem sprężystym, ma nienaturalnie wciągnięty brzuch, a oko roziskrzone nawet wtedy, gdy je osłaniają cylindryczne okulary. Jeśli jest żonaty i nie zamierza przekreślać swego związku, hołduje zasadzie: nic tak nie zbliża ludzi, jak ich oddalenie. Dlatego też z myślą o trwałości małżeństwa – myśli sobie cynicznie – warto odnowić uczucia. Pojedziemy odpocząć oddzielnie – ona do Krynicy, ja do Polanicy albo na odwrót. A w kurorcie stara się zrobić jak najlepsze wrażenie na otoczeniu, do czego zresztą playboy wakacyjny się przygotowuje. Zaczyna od dyskretnego wystawiania na słońce białego paska po małżeńskiej obrączce. Jego ofiarami są najczęściej mało odporne psychicznie kuracjuszki, które na co dzień zaprzężone do domowego kieratu – na wczasach lub w sanatorium narkotyzują się towarzyską swobodą niczym kot walerianą.
POLECAMY: * Samotność zabija mężczyzn*