Szukam sponsora, sprzedam dziewictwo
Mężczyźni bardzo chętnie odpowiadają na te oferty. Sylwia opowiada „Dziennikowi”, że pierwszą propozycję dostała już 30 minut po opublikowaniu oferty. „Dostałam chyba z 300 odpowiedzi, pierwszą jakieś pół godziny po ukazaniu się anonsu. Czasami oferowali mi 500 zł, a czasem 2 tysiące. Jeden facet napisał: hotel szampan 10 tysięcy złotych, jeżeli to będzie twój pierwszy raz = będzie bolało. W końcu pewien Niemiec zaoferował mi 5 tys. euro. To była najwyższa kwota" - mówi Sylwia.
Transakcja jednak nie doszła do skutku. Mężczyzna czekał z kolegą i obaj zamierzali skorzystać z usługi. Na szczęście Sylwii udało się uciec.
Ostatecznie sprzedała cnotę za 2, 5 tysiąca złotych "Nie mam miłych wspomnień z wieczoru, kiedy to zrobiliśmy. Było to jakieś mechaniczne. Po wszystkim popłakałam sobie zdrowo. Na otarcie łez zostało tylko 2,5 tysiąca złotych w kopercie” - zwierzyła się „Dziennikowi”.