Pomimo licznych badań wciąż nie poznano prawdziwej natury snów. W czasach starożytnych uważano marzenia senne za formę kontaktu z zaświatami i nierzadko uznawano je za zdarzenia nadnaturalne. Obecnie skrajne teorie wywodzące się z nurtu neuronauki głoszą, że sen to wynik przypadkowych impulsów elektrycznych, a kolorowe marzenia służą tylko temu, żeby… nawilżyć gałki oczne.