mariusz ciarka

Gościem "Newsroomu" był inspektor Mariusz Ciarka, który odniósł się do potraktowania posłanki Barbary Nowackiej gazem. Na pytanie dotyczące możliwych przeprosin rzecznik stołecznej policji odpowiedział: "Jeżeli zostaną stwierdzone jakiekolwiek nieprawidłowości, jeszcze raz powtórzę: jestem gotowy sam osobiście przeprosić i nie tylko za to zachowanie [...]. Na dzień dzisiejszy nie stwierdzono naruszenia prawa ze strony funkcjonariusza policji, ale postępowanie cały czas trwa".

Barbara Nowacka dostała gazem od policjanta, gdy chciała pomóc zatrzymanemu. Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka poprosił widzów "Newsroomu" o dokładne obejrzenie wideo z głośnego zdarzenia. Wezwał do tego, "żebyśmy poczekali do pełnego wyjaśnienia tej sprawy". - Na zdjęciach nie widać ruchu. Zdjęcie może zarejestrować ułamek sekundy i tak zresztą było. Na tym nagraniu widać, jak policjant wzywa osoby, aby odeszły na bezpieczną odległość. W pewnym momencie czuje zagrożenie i prosi "tarczowych", aby go wsparli - mówił w programie Ciarka, dodając, co robiła potem Nowacka. - Ja jestem daleki od oceniania parlamentarzystów. Zostali wybrani przez swoich wyborców - dyplomatycznie zakończył wątek.

Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji, był gościem w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. Podczas protestów we wszystkich miastach w Polsce o bezpieczeństwo dbali przede wszystkim policjanci. Co jeśli któryś z nich chciałby opowiedzieć się po którejś ze stron i np. wziąć udział w Strajku Kobiet? - Dla mnie profesjonalizm to pozostawienie w domu swoich poglądów. Przejawem patriotyzmu, zwłaszcza w czasach pokoju, jest uczciwe wykonywanie swoich obowiązków. Podczas tych protestów policjanci pokazują, że są ponad podziałami, zapewniając bezpieczeństwo wszystkim stronom tego konfliktu - komentuje Mariusz Ciarka, rzecznik KGP. Inspektor Mariusz Ciarka odniósł się też do głośnego przypadku policjantki, która solidaryzowała się z manifestującymi.

Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji, odniósł się do zachowania mężczyzn, którzy broniąc wejść do kościoła św. Krzyża w Warszawie, ściągnęli starszą kobietę ze schodów. Na pytanie Mateusza Ratajczaka w programie "Newsroom" WP, dlaczego policja nie zareagowała na tę sytuację, odpowiedział: "Ci panowie wylegitymowali się upoważnieniem od proboszcza tego kościoła. (...). Policjanci są od tego, żeby sytuację uspokajać, aby nie stawać po żadnej stronie sporów, politycznych czy światopoglądowych. Jeżeli zostało złamane prawo, proszę złożyć zawiadomienie o przestępstwie". Mariusz Ciarka zaapelował też do widzów, by nie oglądali filmików pokazujących "ułamek, a nie całość" rzeczywistości. - Fragment jest dla kogoś wygodny - dodał rzecznik.