Dbaj o swoje „Chanele”
Nie od dziś wiadomo, że bez torebki to ani rusz. Bogate szafy żon Hollywood mogą przyprawić o solidny ból głowy. Beżowa torebka Chanel sprawdzi się idealnie na zakupy w spożywczaku. Różowej od Louis Vuitton lepiej nie zgubić na piątkowej imprezie. Skórzana od Hermesa zachwyci wszystkich podczas niedzielnego spaceru. Ale w tym szaleństwie jest podobno jakaś metoda. Przecież na pewne wyjścia nie wypada wybierać zwykłej torebki z sieciówki!