Złota biżuteria
Miłość do złotej biżuterii jest wprost proporcjonalna do obwodu szyi, mawiano kiedyś, sugerując, że amatorzy siłowni i nielegalnych odżywek uwielbiają błyskotki. Najwięksi radykałowie są zdania, że mężczyzna nie powinien nosić żadnej biżuterii poza zegarkiem i obrączką. Sympatia do złotych wisiorów, zwanych też ketami, łączy się ze słabością do rozpinanej koszuli, sentymentem do lamp solaryjnych i błyszczącymi butami w szpic. Złoto na męskiej klacie to synteza kiczu i kwintesencja kiepskiego stylu. Walcz z tym, ile sił.