Ostry makijaż
Czy to mieszanka punka z klaunem? W każdym razie, w tym czasie bardzo lubiłyśmy ostry makijaż. Im więcej, tym lepiej. Szczególnie mile widziane było podkreślanie oczu krzykliwymi kolorami. Na dyskotekę, do pracy – bez znaczenia. Odważniejsze osoby robiły jeszcze do tego dwa sterczące kitki na czubku głowy, w późniejszym okresie jeden kitek po jednej stronie głowy. Sam szyk i klasa.