Małgorzata Kożuchowska
Widzowie „M jak miłość” mocno przeżyli śmiertelny wypadek Hanki Mostowiak granej przez Małgorzatę Kożuchowską. Okazuje się, że odegranie własnej śmierci też może się odbić na psychice. W wywiadzie w „Gali” gwiazda przyznaje, że odchorowała nie tylko odejście z serialu, ale też pożegnanie swojej bohaterki wjeżdżającej w górę kartonów. „Chciałam, żeby odeszła szlachetnie. Stało się tak, jak się stało. Kartony przeważyły wszystko”, mówi aktorka w „Gali”, stwierdzając, że dwa lata zabrało jej dojrzewanie do decyzji, żeby odejść z serialu.