Reakcje internautów
Aby udowodnić, że Lele Pons to zwykła oszustka, jeden z internautów zamieścił na Twitterze zbliżenie na włosy, które trzymała w ręku. Gołym okiem widać, że to sztuczne doczepiane pasma. W poście czytamy: "Nie martwcie się - będzie miała je z powrotem na głowie, kiedy tylko znów je doczepi". Kolejna obserwatorka dodała: "Sztucznych włosów nie da się przekazać fundacji." Pod tym ujęciem znalazło się mnóstwo innych krytycznych komentarzy. Obserwatorzy nie wybaczyli jej tego kłamstwa.