Tyra Banks walczy z paleniem papierosów... za pomocą makijażu
Smoke Your Eyes, Not Cigarettes - dokładnie pod takim hasłem przebiega świąteczna antytoniowa kampania amerykańskiej modelki. Dla Tyry Banks walka z nałogiem tytoniowym jest sprawą osobistą. Jej babcia zmarła bowiem po walce z rakiem płuc. Przed zbliżającym się świętami postanowiła więc włączyć się w działania organizacji Truth Initiative i zainspirować kobiety do rzucenia palenia.
- W swojej karierze modelki nigdy nie zapaliłam papierosa. Wystarczająco dużo "dymu" było wokół moich oczu. Nie potrzebuję go w płucach - mówi Tyra Banks. Prozdrowotna postawa modelki zaowocowała stworzeniem powstałej na potrzeby działań Truth Initiative palety cieni do powiek o wymownej nazwie Smoky Smize. W jej skład wchodzą cztery odcienie: Light 'Em Up, Blaze, Exhale, Smolder.
W ofercie kosmetycznej marki TYRA Beauty znalazł się także bardziej rozbudowany zestaw Sexy Smokeshow TYover łączący nową paletę z tuszem do rzęs, szminką i rozświetlającą kredką do oczu. Obie propozycje są dostępne w cenie kilkudziesięciu dolarów, a więc kosztują tyle, ile - przynajmniej w Nowym Jorku - kilka paczek papierosów.
Mawia się, że rzucając jeden nałóg, łatwo popaść w inny. Jeśli jednak miałybyśmy wybierać między paleniem papierosów a makijażem, zdecydowanie postawiłybyśmy na to drugie. Pamiętajcie, że palenie papierosów nie tylko podnosi ryzyko zachorowania na raka płuc, ale i szkodzi cerze. Tytoń sprawia, że skóra staje się poszarzała i znacznie szybciej się starzeje. Nie mamy wątpliwości: lepsze smoky eyes niż chmura dymu wokół twarzy.
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP