Miłośniczka broszek
Pani premier raczej nie eksperymentuje z wizerunkiem. Zwykle stawia na bezpieczną klasykę. Jeśli wybiera kobiece dodatki, to tylko w postaci błyszczących broszek, które są jej znakiem rozpoznawczym.
Złote, srebrne i kolorowe. Duże brosze lub minimalistyczne broszki, wysadzane cyrkoniami albo kolorowymi kamyczkami. Szefowa rządu skrywa w swojej pokaźnej kolekcji prawdziwe skarby. Złote broszki kosztują nawet 900 zł, srebrne z rubinami to koszt około 500 zł.
Premier dobiera je nie tylko tak, by były kompletne ze strojem, muszą również pasować do okoliczności. Swoją miłością do tego elementu biżuterii idealnie wpisała się w najnowsze trendy prosto ze światowych wybiegów. W tym sezonie broszki lansują najsłynniejsze domy mody, między innymi francuski Chanel czy włoska Prada.