Jedna sekunda dłużej
Podobno ruch skrzydeł motyla jest w stanie wywołać tsunami, a spojrzenie, które trwa o sekundę dłużej, może spowodować, że mężczyźnie zawrze krew. Kontakt wzrokowy to podstawa flirtu, a rozszerzające się źrenice, kiedy patrzymy na coś interesującego, sprawiają, że my sami wydajemy się bardziej ciekawi. „Jedna sekunda więcej może wiele zmienić. To tak jak z przestrzenią osobistą, gdzie nawet pięć centymetrów zbliżenia sprawia, że kontakt zmienia się w bardziej intymny”, mówi psycholog Barbara Fredrickson.