Uzależnione od zakupów online
Poprzez nabywanie wielu, często niepotrzebnych przedmiotów, zostaje rozładowany stres, rozwiązane problemy, a temu wszystkiemu towarzyszy uczucie silnej euforii. Jednak problemy zaczynają się w momencie, kiedy kończą się pieniądze. Tak, więc zaciągamy debet, w dalszej kolejności bierzemy pożyczkę lub kredyt. Wydatki się nawarstwiają, a pieniędzy brakuje.
- Przeciętnie zarabiam 3000-4000 zł miesięcznie i zdaje sobie sprawę, że nie jest to mało. W porównaniu z innymi kobietami zarabiającymi 1500 zł mogłabym powiedzieć, że świetnie mi się powodzi, jednak gdybym tak powiedziała, skłamałabym. Mam więcej długów niż można sobie to wyobrazić i muszę je spłacać. W dodatku wydaje więcej niż zarabiam, a jakby tego było mało któregoś popołudnia do drzwi zapukał komornik. Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło, bo sprawę tego komornika mam już za sobą. Ale w dalszym ciągu nie wyszłam na prostą… Internet kusi. - dodaje Anka.