Wakacje
Wellman: A ja ci mówię, że wielorybów na polskich plażach nie zabraknie! To ty nie wiesz, że tym mianem określa się facetów z gołymi obwisłymi brzuchami?! Z brzuchami jak balony. Powiedz mi, dlaczego faceci na plaży tak chętnie eksponują obleśne brzuszyska?
Skiba: To stara tradycja. Wielki brzuch w dawnych czasach był synonimem wysokiej pozycji posiadacza. Teraz może być na odwrót. Duży brzuch to przykład tego, że facet nie dba o siebie, nie potrafi opanować łakomstwa, jest słaby. Minęły czasy grubych i monstrualnie otyłych prezesów. Teraz gruby to w Ameryce czy Zachodniej Europie często znaczy tyle co, biedny i zaniedbany. U nas tlą się jeszcze resztki sarmackich obyczajów. Posiadacz dużego brzucha potrafi być z niego dumny. Żartobliwie mówi się o wywalonym brzuchu „mięsień piwny”, a w u nas wiadomo – jak ktoś pije – to swój chłop, a jak nie to obcy lub anemik.
Wellman: Wszystko rozumiem, ale czy nie powinniście tych brzuchów nieco ukrywać?