Anna Mucha
Niektórzy uważają, że za metamorfozą Ani Muchy stoi tylko sztab specjalistów: trenerów, dietetyków i kosmetyczek. Okazuje się, że za wielką przemianą aktorki z wesołego pulpeta w seksowną kocicę stoi też jej partner, Marcel Sora. To on pilnuje jej stylizacji i doradza, w czym aktorka powinna pojawiać się na bankietach i premierach. Okazuje się, że Mucha zmieniała się nie tylko dla Sory, ale też dzięki Sorze. „Anka zdaje sobie sprawę, że nie ma dobrego gustu, dlatego zawsze pyta Marcela, w co ma się ubrać. To właśnie on pomógł jej zamienić się z brzydkiego kaczątka w seksbombę. Bez jego akceptacji nie założy nawet pierścionka" , mówi znajomy Muchy w rozmowie z magazynem „Gwiazdy".