- Czytając książkę śmiałam się, wzruszałam, czasami wręcz denerwowałam, ale jedno wiem: taka była moja Ania. Zaufałam dwóm chłopakom-dziennikarzom. To była dobra decyzja. Dziękuję za ich spokój i wyrozumiałość. Ta książka pomogła naszej rodzinie znowu spotkać się z Anią. Czytając, brakuje mi jedynie jej głosu i śmiechu - mówiła Krystyna Przybylska, matka aktorki.