Tatuaż na stopie Cary Delevingne to też dzieło Bang Bang
Z kim chciałby pracować teraz? "Od roku smsuje z Gigi Hadid," zdradza. Ale ma świadomość, że decyzja o tatuażu wymaga przemyślenia, dlatego nikogo nie pogania. I sam nie lubi być poganiany. Nad swoją debiutancką książką pracował blisko dwa lata. Ale było warto. Napisały o nim wszystkie lajfstajlowe magazyny na świecie, włącznie z "VOGUE". Dla Bang Bang to szczególnie ważne, bo uważa, że tatuatorom należy się takie samo uznanie, jak projektantom. "Na świecie jest wielu genialnych artystów, którzy robią fenomenalne rzeczy. Ale nie są tak uznani, jak projektanci. Z całym szacunkiem, ale coś tu jest nie tak. Projektanci mają do dyspozycji całe zastępy pomocników, a tatuator wszystko robi sam, od początku do końca."