Krzysztof Ibisz
Który mężczyzna po czterdziestce nie chciałby wyglądać jak boski prezenter. Kiedyś Krzysztof Ibisz, jak sam przyznaje w wywiadach, był wiecznie zmęczonym trzydziestolatkiem bez kondycji i masy mięśniowej.
Dziś wygląda jak Adonis: mało który dwudziestolatek może pochwalić się tak imponującą muskulaturą i brzuchem jak skorupa żółwia. Krzysztof twierdzi, że fitness i zdrowa dieta pomagają mu zatrzymać czas.
POLECAMY: * Co łączy Gessler i Niezgodę?*