Jak w transie
Doktor C. M. Shapiro, który jako pierwszy opisał to zagadnienie, twierdzi, że seksomnia jest "połączeniem lunatyzmu i intensywnych snów erotycznych". Osoba w transie może dopuścić się różnych zachowań seksualnych: od dotykania, poprzez pocałunki, aż po seks. Może też przez sen wydawać dźwięki, wskazujące na przeżywanie stosunku płciowego, mieć ejakulację, erekcję, a nawet orgazm. Najgorsze jest to, że kompletnie nie ma nad tym kontroli. Pewien 43-letni Brytyjczyk oskarżony o seks z 16-latką, udowodnił, że nie zrobił tego z premedytacją i świadomie. Była żona i partnerka oskarżonego zeznały w sądzie, że dobierał się do nich w czasie snu, a nazajutrz niczego nie pamiętał. .
Biegły konsultant Chris Idzikowski z Edynburga rozpoznał u oskarżonego seksomnię. Sąd go uniewinnił. Nie miał wątpliwości, bo parasomnii nie da się symulować. Aby potwierdzić rozpoznanie, biegli sądowi wykonują polisomnografię. Badanie pozwala wykazać charakterystyczne zakłócenia snu.