Tomasz Jacykow
Choć trudno nazwać gmach na Wiejskiej klubem, a posiedzenie sejmu imprezą, o tym zdarzeniu nie można zapomnieć. Kilka lat temu Tomasz Jacyków, z dziennikarską akredytacją, przemierzał korytarze sejmowe i oceniał stylizacje posłów. Kiedy pojawił się na sali plenarnej, wśród fotoreporterów zapanowało poruszenie i wrzawa, a obrady zostały zakłócone. „I wtedy wyrzucono mnie z Sejmu. Jestem oburzony. Powiedziano mi, że zagłuszam obrady. Na szczęście coś tam udało mi się zrobić”, dodaje stylista w rozmowie z „Super Expressem”.