Britney Spears znowu tyje

Efekt jo-jo nie wybiera. Można być sławnym i mieć pieniądze na najlepszych dietetyków i trenerów, a dodatkowe kilogramy i tak będą wracać z uporem maniaka. Prawda jest dobrze znana każdemu, kto się odchudzał: żeby utrzymać wagę, trzeba na stałe zmienić swoje nawyki. Tymczasem Britney słynie ze swojej miłości do fast foodów i śmieciowego jedzenia.

Obraz

/ 11Britney Spears

Obraz
© WENN/NEWSPIX.PL

Efekt jo-jo nie wybiera. Można być sławnym i mieć pieniądze na najlepszych dietetyków i trenerów, a dodatkowe kilogramy i tak będą wracać z uporem maniaka. Prawda jest dobrze znana każdemu, kto się odchudzał: żeby utrzymać wagę, trzeba na stałe zmienić swoje nawyki. Tymczasem Britney słynie ze swojej miłości do fast foodów i śmieciowego jedzenia.

Jeszcze niedawno chwaliła się utratą kilogramów. Opowiadała, jak ciężko trenuje i przestrzega diety. Sama przyznawała, że wyglądałaby jeszcze lepiej, gdyby nie to, że nie może odmówić sobie chipsów i innych tego typu przysmaków. Cóż, widać efekty. Dodatkowe kilogramy wracają w niesamowitym tempie!

Czy uda jej się jeszcze wrócić do formy? Zobaczmy, jak się zmieniała.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

/ 11Britney Spears

Obraz
© WENN/NEWSPIX.PL

Efekt jo-jo nie wybiera. Można być sławnym i mieć pieniądze na najlepszych dietetyków i trenerów, a dodatkowe kilogramy i tak będą wracać z uporem maniaka. Prawda jest dobrze znana każdemu, kto się odchudzał: żeby utrzymać wagę, trzeba na stałe zmienić swoje nawyki. Tymczasem Britney słynie ze swojej miłości do fast foodów i śmieciowego jedzenia.

Jeszcze niedawno chwaliła się utratą kilogramów. Opowiadała, jak ciężko trenuje i przestrzega diety. Sama przyznawała, że wyglądałaby jeszcze lepiej, gdyby nie to, że nie może odmówić sobie chipsów i innych tego typu przysmaków. Cóż, widać efekty. Dodatkowe kilogramy wracają w niesamowitym tempie!

Czy uda jej się jeszcze wrócić do formy? Zobaczmy, jak się zmieniała.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

/ 11Britney Spears

Obraz
© WENN/NEWSPIX.PL

Efekt jo-jo nie wybiera. Można być sławnym i mieć pieniądze na najlepszych dietetyków i trenerów, a dodatkowe kilogramy i tak będą wracać z uporem maniaka. Prawda jest dobrze znana każdemu, kto się odchudzał: żeby utrzymać wagę, trzeba na stałe zmienić swoje nawyki. Tymczasem Britney słynie ze swojej miłości do fast foodów i śmieciowego jedzenia.

Jeszcze niedawno chwaliła się utratą kilogramów. Opowiadała, jak ciężko trenuje i przestrzega diety. Sama przyznawała, że wyglądałaby jeszcze lepiej, gdyby nie to, że nie może odmówić sobie chipsów i innych tego typu przysmaków. Cóż, widać efekty. Dodatkowe kilogramy wracają w niesamowitym tempie!

Czy uda jej się jeszcze wrócić do formy? Zobaczmy, jak się zmieniała.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

/ 11Britney Spears

Obraz
© WENN/NEWSPIX.PL

Efekt jo-jo nie wybiera. Można być sławnym i mieć pieniądze na najlepszych dietetyków i trenerów, a dodatkowe kilogramy i tak będą wracać z uporem maniaka. Prawda jest dobrze znana każdemu, kto się odchudzał: żeby utrzymać wagę, trzeba na stałe zmienić swoje nawyki. Tymczasem Britney słynie ze swojej miłości do fast foodów i śmieciowego jedzenia.

Jeszcze niedawno chwaliła się utratą kilogramów. Opowiadała, jak ciężko trenuje i przestrzega diety. Sama przyznawała, że wyglądałaby jeszcze lepiej, gdyby nie to, że nie może odmówić sobie chipsów i innych tego typu przysmaków. Cóż, widać efekty. Dodatkowe kilogramy wracają w niesamowitym tempie!

Czy uda jej się jeszcze wrócić do formy? Zobaczmy, jak się zmieniała.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

/ 11Britney Spears

Obraz
© WENN/NEWSPIX.PL

Efekt jo-jo nie wybiera. Można być sławnym i mieć pieniądze na najlepszych dietetyków i trenerów, a dodatkowe kilogramy i tak będą wracać z uporem maniaka. Prawda jest dobrze znana każdemu, kto się odchudzał: żeby utrzymać wagę, trzeba na stałe zmienić swoje nawyki. Tymczasem Britney słynie ze swojej miłości do fast foodów i śmieciowego jedzenia.

Jeszcze niedawno chwaliła się utratą kilogramów. Opowiadała, jak ciężko trenuje i przestrzega diety. Sama przyznawała, że wyglądałaby jeszcze lepiej, gdyby nie to, że nie może odmówić sobie chipsów i innych tego typu przysmaków. Cóż, widać efekty. Dodatkowe kilogramy wracają w niesamowitym tempie!

Czy uda jej się jeszcze wrócić do formy? Zobaczmy, jak się zmieniała.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

/ 11Britney Spears

Obraz
© ONS.pl

Efekt jo-jo nie wybiera. Można być sławnym i mieć pieniądze na najlepszych dietetyków i trenerów, a dodatkowe kilogramy i tak będą wracać z uporem maniaka. Prawda jest dobrze znana każdemu, kto się odchudzał: żeby utrzymać wagę, trzeba na stałe zmienić swoje nawyki. Tymczasem Britney słynie ze swojej miłości do fast foodów i śmieciowego jedzenia.

Jeszcze niedawno chwaliła się utratą kilogramów. Opowiadała, jak ciężko trenuje i przestrzega diety. Sama przyznawała, że wyglądałaby jeszcze lepiej, gdyby nie to, że nie może odmówić sobie chipsów i innych tego typu przysmaków. Cóż, widać efekty. Dodatkowe kilogramy wracają w niesamowitym tempie!

Czy uda jej się jeszcze wrócić do formy? Zobaczmy, jak się zmieniała.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

/ 11Britney Spears

Obraz
© ONS.pl

Efekt jo-jo nie wybiera. Można być sławnym i mieć pieniądze na najlepszych dietetyków i trenerów, a dodatkowe kilogramy i tak będą wracać z uporem maniaka. Prawda jest dobrze znana każdemu, kto się odchudzał: żeby utrzymać wagę, trzeba na stałe zmienić swoje nawyki. Tymczasem Britney słynie ze swojej miłości do fast foodów i śmieciowego jedzenia.

Jeszcze niedawno chwaliła się utratą kilogramów. Opowiadała, jak ciężko trenuje i przestrzega diety. Sama przyznawała, że wyglądałaby jeszcze lepiej, gdyby nie to, że nie może odmówić sobie chipsów i innych tego typu przysmaków. Cóż, widać efekty. Dodatkowe kilogramy wracają w niesamowitym tempie!

Czy uda jej się jeszcze wrócić do formy? Zobaczmy, jak się zmieniała.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

/ 11Britney Spears

Obraz
© Eastnews

Efekt jo-jo nie wybiera. Można być sławnym i mieć pieniądze na najlepszych dietetyków i trenerów, a dodatkowe kilogramy i tak będą wracać z uporem maniaka. Prawda jest dobrze znana każdemu, kto się odchudzał: żeby utrzymać wagę, trzeba na stałe zmienić swoje nawyki. Tymczasem Britney słynie ze swojej miłości do fast foodów i śmieciowego jedzenia.

Jeszcze niedawno chwaliła się utratą kilogramów. Opowiadała, jak ciężko trenuje i przestrzega diety. Sama przyznawała, że wyglądałaby jeszcze lepiej, gdyby nie to, że nie może odmówić sobie chipsów i innych tego typu przysmaków. Cóż, widać efekty. Dodatkowe kilogramy wracają w niesamowitym tempie!

Czy uda jej się jeszcze wrócić do formy? Zobaczmy, jak się zmieniała.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

/ 11Britney Spears

Obraz
© AP

Efekt jo-jo nie wybiera. Można być sławnym i mieć pieniądze na najlepszych dietetyków i trenerów, a dodatkowe kilogramy i tak będą wracać z uporem maniaka. Prawda jest dobrze znana każdemu, kto się odchudzał: żeby utrzymać wagę, trzeba na stałe zmienić swoje nawyki. Tymczasem Britney słynie ze swojej miłości do fast foodów i śmieciowego jedzenia.

Jeszcze niedawno chwaliła się utratą kilogramów. Opowiadała, jak ciężko trenuje i przestrzega diety. Sama przyznawała, że wyglądałaby jeszcze lepiej, gdyby nie to, że nie może odmówić sobie chipsów i innych tego typu przysmaków. Cóż, widać efekty. Dodatkowe kilogramy wracają w niesamowitym tempie!

Czy uda jej się jeszcze wrócić do formy? Zobaczmy, jak się zmieniała.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

10 / 11Britney Spears

Obraz
© newspix.pl

Efekt jo-jo nie wybiera. Można być sławnym i mieć pieniądze na najlepszych dietetyków i trenerów, a dodatkowe kilogramy i tak będą wracać z uporem maniaka. Prawda jest dobrze znana każdemu, kto się odchudzał: żeby utrzymać wagę, trzeba na stałe zmienić swoje nawyki. Tymczasem Britney słynie ze swojej miłości do fast foodów i śmieciowego jedzenia.

Jeszcze niedawno chwaliła się utratą kilogramów. Opowiadała, jak ciężko trenuje i przestrzega diety. Sama przyznawała, że wyglądałaby jeszcze lepiej, gdyby nie to, że nie może odmówić sobie chipsów i innych tego typu przysmaków. Cóż, widać efekty. Dodatkowe kilogramy wracają w niesamowitym tempie!

Czy uda jej się jeszcze wrócić do formy? Zobaczmy, jak się zmieniała.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

11 / 11Britney Spears

Obraz
© Eastnews

Efekt jo-jo nie wybiera. Można być sławnym i mieć pieniądze na najlepszych dietetyków i trenerów, a dodatkowe kilogramy i tak będą wracać z uporem maniaka. Prawda jest dobrze znana każdemu, kto się odchudzał: żeby utrzymać wagę, trzeba na stałe zmienić swoje nawyki. Tymczasem Britney słynie ze swojej miłości do fast foodów i śmieciowego jedzenia.

Jeszcze niedawno chwaliła się utratą kilogramów. Opowiadała, jak ciężko trenuje i przestrzega diety. Sama przyznawała, że wyglądałaby jeszcze lepiej, gdyby nie to, że nie może odmówić sobie chipsów i innych tego typu przysmaków. Cóż, widać efekty. Dodatkowe kilogramy wracają w niesamowitym tempie!

Czy uda jej się jeszcze wrócić do formy? Zobaczmy, jak się zmieniała.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Jabłczyńska ze szpitala. "Czuję się świetnie i dziękuję wam za wsparcie"
Jabłczyńska ze szpitala. "Czuję się świetnie i dziękuję wam za wsparcie"
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
Krawczyk ze wzruszeniem o Poznakowskim. "Do końca był dzielny"
Krawczyk ze wzruszeniem o Poznakowskim. "Do końca był dzielny"
Zawsze robi "test jabłka" na rozmowach o pracę. Mówi, kto go zalicza
Zawsze robi "test jabłka" na rozmowach o pracę. Mówi, kto go zalicza
Steczkowska opiekuje się teściową. "Choroba, z którą trzeba się pogodzić"
Steczkowska opiekuje się teściową. "Choroba, z którą trzeba się pogodzić"