Wesele kręci się zwykle wokół sukni panny młodej, tortu, planu rozsadzenia gości i fotografa. Pan młody i jego wątpliwości są zazwyczaj na samym końcu listy: gdzieś w okolicach ciepłych przystawek. A przecież jego obecność jest konieczna, aby ślub się w ogóle odbył. Dlatego przedstawiamy listę strachów pana młodego i spraw, o których na pewno nikomu nie powie. Młody, nie panikuj!
Wesele kręci się zwykle wokół sukni panny młodej, tortu, planu rozsadzenia gości i fotografa. Pan młody i jego wątpliwości są zazwyczaj na samym końcu listy: gdzieś w okolicach ciepłych przystawek. A przecież jego obecność jest konieczna, aby ślub się w ogóle odbył. Dlatego przedstawiamy listę strachów pana młodego i spraw, o których na pewno nikomu nie powie. Młody, nie panikuj!
Meredith Bodgas - która pisze o ślubach i weselach dla amerykańskiego magazynu „Glamour” oraz portalu The Huffington Post - przeanalizowała największe niepewności, psychozy i lęki panów młodych. Dziennikarka pokusiła się o tezę, że podczas przygotowań, a także w czasie ślubu i wesela, pan młody zostaje zepchnięty na dalszy plan. Ma to niewłaściwy wpływ na jego samopoczucie. Bodgas przepytała znajomych mężczyzn, którzy dobrze pamiętają swój ślub, albo są w trakcie jego przygotowań i tak powstał obraz oblubieńca w stresie.
(alp/bb)
Więcej na temat ślubu:
Histeria w stylu męskim
Zwykle jest tak, że większość panów młodych powstrzymuje się przed wybuchem paniki i nie okazuje zdenerwowania publicznie. To panna młoda ma na ogół pełne prawo do wyrażania swoich wątpliwości i histerii. Tymczasem największy nawet macho zastanawia się, czy wszystko pójdzie OK.
Mężczyzna może mieć wątpliwości, czy w dzień ślubu nie rozpęta się burza z piorunami, śnieżyca stulecia lub nie zacznie się koniec świata. Pan młody obawia się też, czy dwie rodziny się dogadają i czy na weselu nie będzie drętwo. Okazuje się, że najbardziej mężczyzna boi się, aby w dzień własnego ślubu nie zachorował (rozstrój żołądka jest na pierwszym miejscu) oraz tego, aby przyszła żona nie rozmyśliła się w kwestii ożenku.
Więcej na temat ślubu:
Kwiaty w butonierce
„Kwiaty w butonierce” - tak symbolicznie Meredith Bodgas nazwała ten punkt męskich lęków ślubnych. Wiadomo, że jeśli chodzi o przygotowania weselne, większą uwagę przywiązuje się do kreacji panny młodej. Pan młody musi mieć garnitur, czyste buty, białą koszulę i okiełznany zarost.
Tymczasem mężczyzna przejmuje się swoim strojem i nie obce są mu lęki w stylu: „Czy wyglądam w tym grubo?”. Okazuje się, że większość panów młodych obawia się wyartykułować swoje veto na temat pomysłów narzeczonej. Nie bawi ich kwestia dopasowywania kwiatów w butonierce pod kolor wystroju sali weselnej. Panowie też nie są pewni, czy w smokingu nie wyglądają śmiesznie, a w białej marynarce – jak hotelowy kelner.
Więcej na temat ślubu:
Koszty
Pan młody boi się zakomunikować swojej pięknej narzeczonej: „Kochanie, przekraczamy budżet”. Część mężczyzn wie, jak wielkim marzeniem narzeczonej jest wystawne wesele. Jednak przeglądając kolejne spływające rachunki i analizując wyciągi bankowe, panowie łapią się za głowę.
Rzadko oblubieniec jest wówczas w stanie powiedzieć: STOP! Albo ograniczyć koszty związane z przygotowaniami kosmetycznymi, fryzjerem i zapytać: „Czy wizażysta musi kosztować tyle, co trzy raty kredytu mieszkaniowego?”.
Więcej na temat ślubu:
Taniec weselny
Nie każdy pan młody jest Marcinem Hakielem, dla którego pierwszy taniec (i każdy kolejny) jest czystą przyjemnością. Nawet jeśli pan młody uważa, że ma kocie ruchy, a jego moonwalk jest lepszy od oryginału, to trudno jest wpleść te umiejętności do pierwszego tańca na weselu. W momencie, gdy dziesiątki par oczu wpatrzone są w niego i jego świeżo poślubioną małżonkę (przygotowującą się na parkiecie do walca angielskiego), żaden pan młody się nie przyzna: „Trzeba było wykupić lekcje tańca”.
Więcej na temat ślubu:
Przemowa
Gdy w głowie szumi pierwszy kieliszek szampana, z kuchni czuć zapach schabowego, a ciśnienie rozsadza czaszkę, trudno o doskonałą przemowę. Nawet, jeśli pan młody na przysłowiowe „gadane”, obawia się, że w momencie przemowy zabraknie mu słów, straci wątek, a do tego zacznie dukać coś pod nosem i bez sensu.
Co prawda wcześniej próbował przygotować sobie przemowę, ale czy to wystarczy? A może jego mowa przypominać będzie średnie podziękowanie drugorzędnego aktora w oscarową noc. Gdy pan młody ma przemawiać na swoim weselu, to bardzo się boi, że nie sprosta temu wyzwaniu.
Więcej na temat ślubu:
Intymność
Sto osób będących na weselu, w tym rodzina z Zamościa, kuzyn z Austrii i ciocia z Ameryki. Połowy ludzi pan młodych nie zna, a połowy wolałby nigdy nie poznać. Nowożeniec obawia się, że w trakcie tego wyjątkowego dnia nie będzie miał sposobności spędzić piętnaście minut sam na sam ze swoją piękną żoną. Pojawia się też myśl: „A jeśli tak będzie całe życie? Jeśli jej matka, siostry i ciotki nigdy nie dadzą nam spokoju?”.
Tekst: Zuzanna Menkes
(alp/bb)