Im więcej tatuaży, tym większa pewność siebie?

Rihanna, Victoria Beckham, Angelina Jolie, Lana Del Rey - co łączy je poza popularnością i umiejętnością przyciągania uwagi? Każda z nich ma po co najmniej kilka tatuaży. Te, jak wynika z najnowszych badań, mają ogromny wpływ nie tylko na wizerunek, ale i samopoczucie.

Obraz

/ 9Im więcej tatuaży, tym większa pewność siebie?

Obraz
© Eastnews

Rihanna, Victoria Beckham, Angelina Jolie, Lana Del Rey – co łączy je poza popularnością i umiejętnością przyciągania uwagi? Każda z nich ma po co najmniej kilka tatuaży. Te, jak wynika z najnowszych badań, mają ogromny wpływ nie tylko na wizerunek, ale i samopoczucie.

Większa liczba tatuaży świadczy o wyższej samoocenie - tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych wśród 2395 amerykańskich studentek. Respondentki z sześciu uniwersytetów zapytano nie tylko o liczbę zdobiących ich ciało tatuaży, ale także poziom pewności siebie oraz skłonność do stanów depresyjnych i myśli samobójczych. Praca "Tattoos, Gender and Well-Being Among American College Students" pokazała, że młode kobiety, których ciało zdobią cztery lub więcej tatuaży, mają większe poczucie własnej wartości niż pozostałe respondentki.

Badania potwierdziły także wpływ tatuaży na radzenie sobie z traumatycznymi przeżyciami. Niejednokrotnie okazywało się, że symbolizowały one wychodzenie na prostą po trudnych przejściach, np. próbach samobójczych czy chorobie nowotworowej. Za ich pomocą kobiety starały się zakończyć pewien etap czy po prostu dać wyraz samoakceptacji. Najlepszymi przykładami są tatuaże powstające w miejscu blizn po mastektomii, symbolizujące wygraną walkę z rakiem, a niekiedy - jak w przypadku tatuaży 3D autorstwa Vinnie Myers - będące dopełnieniem rekonstrukcji piersi.

Jerome Koch, profesor socjologii, który przeprowadził badania, wspomina także o tatuażach w kształcie średnika. "Średnik informuje, że autor chciał zakończyć zdanie, ale zdecydował, że tego nie zrobi. Autorem jesteś ty, a zdanie jest twoim życiem" - tak opisano akcję polegającą na tatuowaniu tego znaku na swoim ciele. Symbol ten wbrew pozorom nie jest przejawem żadnej mody. Oznacza on przede wszystkim pokonanie myśli samobójczych czy wsparcie dla osób walczących z depresją.

Dlaczego taką korelację między liczbą tatuaży a poziomem samooceny zauważono właśnie u kobiet? - Myślę, że kobiety są bardziej świadome swoich ciał, między innymi z powodu fat shamingu, promocji przemysłu kosmetycznego i chirurgii plastycznej oraz hiperseksualizacji kobiecego ciała w mediach - mówi w rozmowie ze Science Daily Jerome Koch. Jak dodaje, tatuaże są swojego rodzaju przełożeniem na coraz większą świadomość w sprawie równouprawnienia.

Na zdjęciu: Megan Fox

Małgorzata Mrozek / AK / Kobieta WP

/ 9Agnieszka Chylińska

Obraz
© Eastnews

Rihanna, Victoria Beckham, Angelina Jolie, Lana Del Rey – co łączy je poza popularnością i umiejętnością przyciągania uwagi? Każda z nich ma po co najmniej kilka tatuaży. Te, jak wynika z najnowszych badań, mają ogromny wpływ nie tylko na wizerunek, ale i samopoczucie.

Większa liczba tatuaży świadczy o wyższej samoocenie - tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych wśród 2395 amerykańskich studentek. Respondentki z sześciu uniwersytetów zapytano nie tylko o liczbę zdobiących ich ciało tatuaży, ale także poziom pewności siebie oraz skłonność do stanów depresyjnych i myśli samobójczych. Praca "Tattoos, Gender and Well-Being Among American College Students" pokazała, że młode kobiety, których ciało zdobią cztery lub więcej tatuaży, mają większe poczucie własnej wartości niż pozostałe respondentki.

Badania potwierdziły także wpływ tatuaży na radzenie sobie z traumatycznymi przeżyciami. Niejednokrotnie okazywało się, że symbolizowały one wychodzenie na prostą po trudnych przejściach, np. próbach samobójczych czy chorobie nowotworowej. Za ich pomocą kobiety starały się zakończyć pewien etap czy po prostu dać wyraz samoakceptacji. Najlepszymi przykładami są tatuaże powstające w miejscu blizn po mastektomii, symbolizujące wygraną walkę z rakiem, a niekiedy - jak w przypadku tatuaży 3D autorstwa Vinnie Myers - będące dopełnieniem rekonstrukcji piersi.

Jerome Koch, profesor socjologii, który przeprowadził badania, wspomina także o tatuażach w kształcie średnika. "Średnik informuje, że autor chciał zakończyć zdanie, ale zdecydował, że tego nie zrobi. Autorem jesteś ty, a zdanie jest twoim życiem" - tak opisano akcję polegającą na tatuowaniu tego znaku na swoim ciele. Symbol ten wbrew pozorom nie jest przejawem żadnej mody. Oznacza on przede wszystkim pokonanie myśli samobójczych czy wsparcie dla osób walczących z depresją.

Dlaczego taką korelację między liczbą tatuaży a poziomem samooceny zauważono właśnie u kobiet? - Myślę, że kobiety są bardziej świadome swoich ciał, między innymi z powodu fat shamingu, promocji przemysłu kosmetycznego i chirurgii plastycznej oraz hiperseksualizacji kobiecego ciała w mediach - mówi w rozmowie ze Science Daily Jerome Koch. Jak dodaje, tatuaże są swojego rodzaju przełożeniem na coraz większą świadomość w sprawie równouprawnienia.

Małgorzata Mrozek / AK / Kobieta WP

/ 9Avril Lavigne

Obraz
© Eastnews

Rihanna, Victoria Beckham, Angelina Jolie, Lana Del Rey – co łączy je poza popularnością i umiejętnością przyciągania uwagi? Każda z nich ma po co najmniej kilka tatuaży. Te, jak wynika z najnowszych badań, mają ogromny wpływ nie tylko na wizerunek, ale i samopoczucie.

Większa liczba tatuaży świadczy o wyższej samoocenie - tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych wśród 2395 amerykańskich studentek. Respondentki z sześciu uniwersytetów zapytano nie tylko o liczbę zdobiących ich ciało tatuaży, ale także poziom pewności siebie oraz skłonność do stanów depresyjnych i myśli samobójczych. Praca "Tattoos, Gender and Well-Being Among American College Students" pokazała, że młode kobiety, których ciało zdobią cztery lub więcej tatuaży, mają większe poczucie własnej wartości niż pozostałe respondentki.

Badania potwierdziły także wpływ tatuaży na radzenie sobie z traumatycznymi przeżyciami. Niejednokrotnie okazywało się, że symbolizowały one wychodzenie na prostą po trudnych przejściach, np. próbach samobójczych czy chorobie nowotworowej. Za ich pomocą kobiety starały się zakończyć pewien etap czy po prostu dać wyraz samoakceptacji. Najlepszymi przykładami są tatuaże powstające w miejscu blizn po mastektomii, symbolizujące wygraną walkę z rakiem, a niekiedy - jak w przypadku tatuaży 3D autorstwa Vinnie Myers - będące dopełnieniem rekonstrukcji piersi.

Jerome Koch, profesor socjologii, który przeprowadził badania, wspomina także o tatuażach w kształcie średnika. "Średnik informuje, że autor chciał zakończyć zdanie, ale zdecydował, że tego nie zrobi. Autorem jesteś ty, a zdanie jest twoim życiem" - tak opisano akcję polegającą na tatuowaniu tego znaku na swoim ciele. Symbol ten wbrew pozorom nie jest przejawem żadnej mody. Oznacza on przede wszystkim pokonanie myśli samobójczych czy wsparcie dla osób walczących z depresją.

Dlaczego taką korelację między liczbą tatuaży a poziomem samooceny zauważono właśnie u kobiet? - Myślę, że kobiety są bardziej świadome swoich ciał, między innymi z powodu fat shamingu, promocji przemysłu kosmetycznego i chirurgii plastycznej oraz hiperseksualizacji kobiecego ciała w mediach - mówi w rozmowie ze Science Daily Jerome Koch. Jak dodaje, tatuaże są swojego rodzaju przełożeniem na coraz większą świadomość w sprawie równouprawnienia.

Małgorzata Mrozek / AK / Kobieta WP

/ 9Maja Sablewska

Obraz
© Eastnews

Rihanna, Victoria Beckham, Angelina Jolie, Lana Del Rey – co łączy je poza popularnością i umiejętnością przyciągania uwagi? Każda z nich ma po co najmniej kilka tatuaży. Te, jak wynika z najnowszych badań, mają ogromny wpływ nie tylko na wizerunek, ale i samopoczucie.

Większa liczba tatuaży świadczy o wyższej samoocenie - tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych wśród 2395 amerykańskich studentek. Respondentki z sześciu uniwersytetów zapytano nie tylko o liczbę zdobiących ich ciało tatuaży, ale także poziom pewności siebie oraz skłonność do stanów depresyjnych i myśli samobójczych. Praca "Tattoos, Gender and Well-Being Among American College Students" pokazała, że młode kobiety, których ciało zdobią cztery lub więcej tatuaży, mają większe poczucie własnej wartości niż pozostałe respondentki.

Badania potwierdziły także wpływ tatuaży na radzenie sobie z traumatycznymi przeżyciami. Niejednokrotnie okazywało się, że symbolizowały one wychodzenie na prostą po trudnych przejściach, np. próbach samobójczych czy chorobie nowotworowej. Za ich pomocą kobiety starały się zakończyć pewien etap czy po prostu dać wyraz samoakceptacji. Najlepszymi przykładami są tatuaże powstające w miejscu blizn po mastektomii, symbolizujące wygraną walkę z rakiem, a niekiedy - jak w przypadku tatuaży 3D autorstwa Vinnie Myers - będące dopełnieniem rekonstrukcji piersi.

Jerome Koch, profesor socjologii, który przeprowadził badania, wspomina także o tatuażach w kształcie średnika. "Średnik informuje, że autor chciał zakończyć zdanie, ale zdecydował, że tego nie zrobi. Autorem jesteś ty, a zdanie jest twoim życiem" - tak opisano akcję polegającą na tatuowaniu tego znaku na swoim ciele. Symbol ten wbrew pozorom nie jest przejawem żadnej mody. Oznacza on przede wszystkim pokonanie myśli samobójczych czy wsparcie dla osób walczących z depresją.

Dlaczego taką korelację między liczbą tatuaży a poziomem samooceny zauważono właśnie u kobiet? - Myślę, że kobiety są bardziej świadome swoich ciał, między innymi z powodu fat shamingu, promocji przemysłu kosmetycznego i chirurgii plastycznej oraz hiperseksualizacji kobiecego ciała w mediach - mówi w rozmowie ze Science Daily Jerome Koch. Jak dodaje, tatuaże są swojego rodzaju przełożeniem na coraz większą świadomość w sprawie równouprawnienia.

Małgorzata Mrozek / AK / Kobieta WP

/ 9Lena Dunham

Obraz
© Eastnews

Rihanna, Victoria Beckham, Angelina Jolie, Lana Del Rey – co łączy je poza popularnością i umiejętnością przyciągania uwagi? Każda z nich ma po co najmniej kilka tatuaży. Te, jak wynika z najnowszych badań, mają ogromny wpływ nie tylko na wizerunek, ale i samopoczucie.

Większa liczba tatuaży świadczy o wyższej samoocenie - tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych wśród 2395 amerykańskich studentek. Respondentki z sześciu uniwersytetów zapytano nie tylko o liczbę zdobiących ich ciało tatuaży, ale także poziom pewności siebie oraz skłonność do stanów depresyjnych i myśli samobójczych. Praca "Tattoos, Gender and Well-Being Among American College Students" pokazała, że młode kobiety, których ciało zdobią cztery lub więcej tatuaży, mają większe poczucie własnej wartości niż pozostałe respondentki.

Badania potwierdziły także wpływ tatuaży na radzenie sobie z traumatycznymi przeżyciami. Niejednokrotnie okazywało się, że symbolizowały one wychodzenie na prostą po trudnych przejściach, np. próbach samobójczych czy chorobie nowotworowej. Za ich pomocą kobiety starały się zakończyć pewien etap czy po prostu dać wyraz samoakceptacji. Najlepszymi przykładami są tatuaże powstające w miejscu blizn po mastektomii, symbolizujące wygraną walkę z rakiem, a niekiedy - jak w przypadku tatuaży 3D autorstwa Vinnie Myers - będące dopełnieniem rekonstrukcji piersi.

Jerome Koch, profesor socjologii, który przeprowadził badania, wspomina także o tatuażach w kształcie średnika. "Średnik informuje, że autor chciał zakończyć zdanie, ale zdecydował, że tego nie zrobi. Autorem jesteś ty, a zdanie jest twoim życiem" - tak opisano akcję polegającą na tatuowaniu tego znaku na swoim ciele. Symbol ten wbrew pozorom nie jest przejawem żadnej mody. Oznacza on przede wszystkim pokonanie myśli samobójczych czy wsparcie dla osób walczących z depresją.

Dlaczego taką korelację między liczbą tatuaży a poziomem samooceny zauważono właśnie u kobiet? - Myślę, że kobiety są bardziej świadome swoich ciał, między innymi z powodu fat shamingu, promocji przemysłu kosmetycznego i chirurgii plastycznej oraz hiperseksualizacji kobiecego ciała w mediach - mówi w rozmowie ze Science Daily Jerome Koch. Jak dodaje, tatuaże są swojego rodzaju przełożeniem na coraz większą świadomość w sprawie równouprawnienia.

Małgorzata Mrozek / AK / Kobieta WP

/ 9Angelina Jolie

Obraz
© Eastnews

Rihanna, Victoria Beckham, Angelina Jolie, Lana Del Rey – co łączy je poza popularnością i umiejętnością przyciągania uwagi? Każda z nich ma po co najmniej kilka tatuaży. Te, jak wynika z najnowszych badań, mają ogromny wpływ nie tylko na wizerunek, ale i samopoczucie.

Większa liczba tatuaży świadczy o wyższej samoocenie - tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych wśród 2395 amerykańskich studentek. Respondentki z sześciu uniwersytetów zapytano nie tylko o liczbę zdobiących ich ciało tatuaży, ale także poziom pewności siebie oraz skłonność do stanów depresyjnych i myśli samobójczych. Praca "Tattoos, Gender and Well-Being Among American College Students" pokazała, że młode kobiety, których ciało zdobią cztery lub więcej tatuaży, mają większe poczucie własnej wartości niż pozostałe respondentki.

Badania potwierdziły także wpływ tatuaży na radzenie sobie z traumatycznymi przeżyciami. Niejednokrotnie okazywało się, że symbolizowały one wychodzenie na prostą po trudnych przejściach, np. próbach samobójczych czy chorobie nowotworowej. Za ich pomocą kobiety starały się zakończyć pewien etap czy po prostu dać wyraz samoakceptacji. Najlepszymi przykładami są tatuaże powstające w miejscu blizn po mastektomii, symbolizujące wygraną walkę z rakiem, a niekiedy - jak w przypadku tatuaży 3D autorstwa Vinnie Myers - będące dopełnieniem rekonstrukcji piersi.

Jerome Koch, profesor socjologii, który przeprowadził badania, wspomina także o tatuażach w kształcie średnika. "Średnik informuje, że autor chciał zakończyć zdanie, ale zdecydował, że tego nie zrobi. Autorem jesteś ty, a zdanie jest twoim życiem" - tak opisano akcję polegającą na tatuowaniu tego znaku na swoim ciele. Symbol ten wbrew pozorom nie jest przejawem żadnej mody. Oznacza on przede wszystkim pokonanie myśli samobójczych czy wsparcie dla osób walczących z depresją.

Dlaczego taką korelację między liczbą tatuaży a poziomem samooceny zauważono właśnie u kobiet? - Myślę, że kobiety są bardziej świadome swoich ciał, między innymi z powodu fat shamingu, promocji przemysłu kosmetycznego i chirurgii plastycznej oraz hiperseksualizacji kobiecego ciała w mediach - mówi w rozmowie ze Science Daily Jerome Koch. Jak dodaje, tatuaże są swojego rodzaju przełożeniem na coraz większą świadomość w sprawie równouprawnienia.

Małgorzata Mrozek / AK / Kobieta WP

/ 9Rihanna

Obraz
© Eastnews

Rihanna, Victoria Beckham, Angelina Jolie, Lana Del Rey – co łączy je poza popularnością i umiejętnością przyciągania uwagi? Każda z nich ma po co najmniej kilka tatuaży. Te, jak wynika z najnowszych badań, mają ogromny wpływ nie tylko na wizerunek, ale i samopoczucie.

Większa liczba tatuaży świadczy o wyższej samoocenie - tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych wśród 2395 amerykańskich studentek. Respondentki z sześciu uniwersytetów zapytano nie tylko o liczbę zdobiących ich ciało tatuaży, ale także poziom pewności siebie oraz skłonność do stanów depresyjnych i myśli samobójczych. Praca "Tattoos, Gender and Well-Being Among American College Students" pokazała, że młode kobiety, których ciało zdobią cztery lub więcej tatuaży, mają większe poczucie własnej wartości niż pozostałe respondentki.

Badania potwierdziły także wpływ tatuaży na radzenie sobie z traumatycznymi przeżyciami. Niejednokrotnie okazywało się, że symbolizowały one wychodzenie na prostą po trudnych przejściach, np. próbach samobójczych czy chorobie nowotworowej. Za ich pomocą kobiety starały się zakończyć pewien etap czy po prostu dać wyraz samoakceptacji. Najlepszymi przykładami są tatuaże powstające w miejscu blizn po mastektomii, symbolizujące wygraną walkę z rakiem, a niekiedy - jak w przypadku tatuaży 3D autorstwa Vinnie Myers - będące dopełnieniem rekonstrukcji piersi.

Jerome Koch, profesor socjologii, który przeprowadził badania, wspomina także o tatuażach w kształcie średnika. "Średnik informuje, że autor chciał zakończyć zdanie, ale zdecydował, że tego nie zrobi. Autorem jesteś ty, a zdanie jest twoim życiem" - tak opisano akcję polegającą na tatuowaniu tego znaku na swoim ciele. Symbol ten wbrew pozorom nie jest przejawem żadnej mody. Oznacza on przede wszystkim pokonanie myśli samobójczych czy wsparcie dla osób walczących z depresją.

Dlaczego taką korelację między liczbą tatuaży a poziomem samooceny zauważono właśnie u kobiet? - Myślę, że kobiety są bardziej świadome swoich ciał, między innymi z powodu fat shamingu, promocji przemysłu kosmetycznego i chirurgii plastycznej oraz hiperseksualizacji kobiecego ciała w mediach - mówi w rozmowie ze Science Daily Jerome Koch. Jak dodaje, tatuaże są swojego rodzaju przełożeniem na coraz większą świadomość w sprawie równouprawnienia.

Małgorzata Mrozek / AK / Kobieta WP

/ 9Cara Delevingne

Obraz
© Eastnews

Rihanna, Victoria Beckham, Angelina Jolie, Lana Del Rey – co łączy je poza popularnością i umiejętnością przyciągania uwagi? Każda z nich ma po co najmniej kilka tatuaży. Te, jak wynika z najnowszych badań, mają ogromny wpływ nie tylko na wizerunek, ale i samopoczucie.

Większa liczba tatuaży świadczy o wyższej samoocenie - tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych wśród 2395 amerykańskich studentek. Respondentki z sześciu uniwersytetów zapytano nie tylko o liczbę zdobiących ich ciało tatuaży, ale także poziom pewności siebie oraz skłonność do stanów depresyjnych i myśli samobójczych. Praca "Tattoos, Gender and Well-Being Among American College Students" pokazała, że młode kobiety, których ciało zdobią cztery lub więcej tatuaży, mają większe poczucie własnej wartości niż pozostałe respondentki.

Badania potwierdziły także wpływ tatuaży na radzenie sobie z traumatycznymi przeżyciami. Niejednokrotnie okazywało się, że symbolizowały one wychodzenie na prostą po trudnych przejściach, np. próbach samobójczych czy chorobie nowotworowej. Za ich pomocą kobiety starały się zakończyć pewien etap czy po prostu dać wyraz samoakceptacji. Najlepszymi przykładami są tatuaże powstające w miejscu blizn po mastektomii, symbolizujące wygraną walkę z rakiem, a niekiedy - jak w przypadku tatuaży 3D autorstwa Vinnie Myers - będące dopełnieniem rekonstrukcji piersi.

Jerome Koch, profesor socjologii, który przeprowadził badania, wspomina także o tatuażach w kształcie średnika. "Średnik informuje, że autor chciał zakończyć zdanie, ale zdecydował, że tego nie zrobi. Autorem jesteś ty, a zdanie jest twoim życiem" - tak opisano akcję polegającą na tatuowaniu tego znaku na swoim ciele. Symbol ten wbrew pozorom nie jest przejawem żadnej mody. Oznacza on przede wszystkim pokonanie myśli samobójczych czy wsparcie dla osób walczących z depresją.

Dlaczego taką korelację między liczbą tatuaży a poziomem samooceny zauważono właśnie u kobiet? - Myślę, że kobiety są bardziej świadome swoich ciał, między innymi z powodu fat shamingu, promocji przemysłu kosmetycznego i chirurgii plastycznej oraz hiperseksualizacji kobiecego ciała w mediach - mówi w rozmowie ze Science Daily Jerome Koch. Jak dodaje, tatuaże są swojego rodzaju przełożeniem na coraz większą świadomość w sprawie równouprawnienia.

Małgorzata Mrozek / AK / Kobieta WP

/ 9Doda

Obraz
© Eastnews

Rihanna, Victoria Beckham, Angelina Jolie, Lana Del Rey – co łączy je poza popularnością i umiejętnością przyciągania uwagi? Każda z nich ma po co najmniej kilka tatuaży. Te, jak wynika z najnowszych badań, mają ogromny wpływ nie tylko na wizerunek, ale i samopoczucie.

Większa liczba tatuaży świadczy o wyższej samoocenie - tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych wśród 2395 amerykańskich studentek. Respondentki z sześciu uniwersytetów zapytano nie tylko o liczbę zdobiących ich ciało tatuaży, ale także poziom pewności siebie oraz skłonność do stanów depresyjnych i myśli samobójczych. Praca "Tattoos, Gender and Well-Being Among American College Students" pokazała, że młode kobiety, których ciało zdobią cztery lub więcej tatuaży, mają większe poczucie własnej wartości niż pozostałe respondentki.

Badania potwierdziły także wpływ tatuaży na radzenie sobie z traumatycznymi przeżyciami. Niejednokrotnie okazywało się, że symbolizowały one wychodzenie na prostą po trudnych przejściach, np. próbach samobójczych czy chorobie nowotworowej. Za ich pomocą kobiety starały się zakończyć pewien etap czy po prostu dać wyraz samoakceptacji. Najlepszymi przykładami są tatuaże powstające w miejscu blizn po mastektomii, symbolizujące wygraną walkę z rakiem, a niekiedy - jak w przypadku tatuaży 3D autorstwa Vinnie Myers - będące dopełnieniem rekonstrukcji piersi.

Jerome Koch, profesor socjologii, który przeprowadził badania, wspomina także o tatuażach w kształcie średnika. "Średnik informuje, że autor chciał zakończyć zdanie, ale zdecydował, że tego nie zrobi. Autorem jesteś ty, a zdanie jest twoim życiem" - tak opisano akcję polegającą na tatuowaniu tego znaku na swoim ciele. Symbol ten wbrew pozorom nie jest przejawem żadnej mody. Oznacza on przede wszystkim pokonanie myśli samobójczych czy wsparcie dla osób walczących z depresją.

Dlaczego taką korelację między liczbą tatuaży a poziomem samooceny zauważono właśnie u kobiet? - Myślę, że kobiety są bardziej świadome swoich ciał, między innymi z powodu fat shamingu, promocji przemysłu kosmetycznego i chirurgii plastycznej oraz hiperseksualizacji kobiecego ciała w mediach - mówi w rozmowie ze Science Daily Jerome Koch. Jak dodaje, tatuaże są swojego rodzaju przełożeniem na coraz większą świadomość w sprawie równouprawnienia.

Małgorzata Mrozek / AK / Kobieta WP

Wybrane dla Ciebie

Wykonaj ten zabieg w październiku. Wiosną trawnik pięknie się zazieleni
Wykonaj ten zabieg w październiku. Wiosną trawnik pięknie się zazieleni
Mówią o niej "najpiękniejsza kobieta świata". Nie ma szczęścia w miłości?
Mówią o niej "najpiękniejsza kobieta świata". Nie ma szczęścia w miłości?
Włóż do suszonych grzybów. Ochronisz przed plagą szkodników
Włóż do suszonych grzybów. Ochronisz przed plagą szkodników
Ostatni dzwonek na zabieg. Borówki będziesz zbierać wiadrami
Ostatni dzwonek na zabieg. Borówki będziesz zbierać wiadrami
Wyciśnij do muszli. Po 10 minutach będzie lśnić jak nowa
Wyciśnij do muszli. Po 10 minutach będzie lśnić jak nowa
Bosacka oceniła popularne parówki. "Mieszanina skór, wiórów i pazurów"
Bosacka oceniła popularne parówki. "Mieszanina skór, wiórów i pazurów"
Zakazane na balkonie. Kto zignoruje przepis, ten będzie żałował
Zakazane na balkonie. Kto zignoruje przepis, ten będzie żałował
Pokazał, co zobaczył na niebie. "Dziwne obiekty nad Warszawą"
Pokazał, co zobaczył na niebie. "Dziwne obiekty nad Warszawą"
Wygrała "TzG". Wyznała, na co wydała 100 tys. zł nagrody
Wygrała "TzG". Wyznała, na co wydała 100 tys. zł nagrody
"Mam superrzadkiego raka". Pracował niemal do końca
"Mam superrzadkiego raka". Pracował niemal do końca
"Byłam na krawędzi śmierci". Przejmujące, co wyznała o poronieniu
"Byłam na krawędzi śmierci". Przejmujące, co wyznała o poronieniu
Syn sam zapłacił za wesele. Próbowała ingerować w listę gości
Syn sam zapłacił za wesele. Próbowała ingerować w listę gości