Jak poradzić sobie z napadami obżarstwa?
Napady obżarstwa
Prawie każda kobieta tego doświadczyła: rano wstajesz z wielkim postanowieniem, że będziesz trzymać się zasad zdrowego żywienia. Jesz małe śniadanie, przygotowujesz lekki lunch. Jednak kiedy po szkole czy pracy przychodzisz do domu, dopada cię wilczy głód. Walczysz z nim przez kilkanaście minut, ale w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że jesteś skazana na porażkę. W końcu rzucasz się na jedzenie i pochłaniasz wszystko, co masz w zasięgu ręki - i raczej nie są to marchewki i brokuły, tylko produkty wysokokaloryczne, takie jak słodycze czy białe pieczywo.
Prawie każda kobieta tego doświadczyła: rano wstajesz z wielkim postanowieniem, że będziesz trzymać się zasad zdrowego żywienia. Jesz małe śniadanie, przygotowujesz lekki lunch. Jednak kiedy po szkole czy pracy przychodzisz do domu, dopada cię wilczy głód. Walczysz z nim przez kilkanaście minut, ale w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że jesteś skazana na porażkę. W końcu rzucasz się na jedzenie i pochłaniasz wszystko, co masz w zasięgu ręki – i raczej nie są to marchewki i brokuły, tylko produkty wysokokaloryczne, takie jak słodycze czy białe pieczywo.
Kiedy w końcu napełnisz, a raczej przepełnisz żołądek, przychodzi czas na niestrawność i wyrzuty sumienia. Zapewne obwiniasz się o brak silnej woli i zastanawiasz się, jak mogłaś do tego dopuścić. Okazuje się jednak, że jeżeli chodzi o napady obżarstwa, silna wola nie ma większego znaczenia. Dlaczego więc dopadają nas napady obżarstwa i jak można to powstrzymać?
(sr/mtr), kobieta.wp.pl