FitnessJak poradzić sobie z napadami obżarstwa?

Jak poradzić sobie z napadami obżarstwa?

Jak poradzić sobie z napadami obżarstwa?

Prawie każda kobieta tego doświadczyła: rano wstajesz z wielkim postanowieniem, że będziesz trzymać się zasad zdrowego żywienia. Jesz małe śniadanie, przygotowujesz lekki lunch. Jednak kiedy po szkole czy pracy przychodzisz do domu, dopada cię wilczy głód. Walczysz z nim przez kilkanaście minut, ale w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że jesteś skazana na porażkę. W końcu rzucasz się na jedzenie i pochłaniasz wszystko, co masz w zasięgu ręki - i raczej nie są to marchewki i brokuły, tylko produkty wysokokaloryczne, takie jak słodycze czy białe pieczywo.

Prawie każda kobieta tego doświadczyła: rano wstajesz z wielkim postanowieniem, że będziesz trzymać się zasad zdrowego żywienia. Jesz małe śniadanie, przygotowujesz lekki lunch. Jednak kiedy po szkole czy pracy przychodzisz do domu, dopada cię wilczy głód. Walczysz z nim przez kilkanaście minut, ale w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że jesteś skazana na porażkę. W końcu rzucasz się na jedzenie i pochłaniasz wszystko, co masz w zasięgu ręki – i raczej nie są to marchewki i brokuły, tylko produkty wysokokaloryczne, takie jak słodycze czy białe pieczywo.

Kiedy w końcu napełnisz, a raczej przepełnisz żołądek, przychodzi czas na niestrawność i wyrzuty sumienia. Zapewne obwiniasz się o brak silnej woli i zastanawiasz się, jak mogłaś do tego dopuścić. Okazuje się jednak, że jeżeli chodzi o napady obżarstwa, silna wola nie ma większego znaczenia. Dlaczego więc dopadają nas napady obżarstwa i jak można to powstrzymać?

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

1 / 6

Zdrowie przede wszystkim

Obraz
© 123RF

Żeby zrozumieć istotę napadów obżarstwa, trzeba najpierw wytłumaczyć, jak działa nasz mózg. Kora mózgowa, która odpowiada za myślenie i silną wolę, to stosunkowo nowy ewolucyjny „wynalazek”. To wewnętrzne, bardziej pierwotne struktury mózgowia kontrolują podstawowe funkcje życiowe: krążenie krwi, oddychanie, napięcie mięśniowe, itp. Mają też za zadanie zapewnić organizmowi odpowiednią ilość pożywienia i substancji odżywczych.

Co z tego wynika? Z jedzeniem jest trochę tak, jak ze wstrzymywaniem oddechu. Możesz co prawda świadomie nie oddychać przez kilka minut, ale w końcu musisz zaczerpnąć świeżego powietrza, chcesz czy nie. Jeśli więc przez długi czas drastycznie ograniczasz jedzenie i nie dostarczasz organizmowi potrzebnych substancji odżywczych, nie dziw się, że w końcu rzucisz się na słodycze. To nie ma nic wspólnego z twoją silną wolą.

2 / 6

Skąd się to bierze?

Obraz
© 123RF

To właśnie dlatego napady obżarstwa pojawiają się w momencie, kiedy organizm potrzebuje dużej ilości paliwa, czyli kalorii. Może to nastąpić po intensywnym wysiłku fizycznym, jednak wtedy najczęściej uznajemy to za normę. Inaczej jest, kiedy przechodzimy na dietę. Chcąc uzyskać szybkie efekty, drastycznie ograniczamy ilość kalorii w posiłkach lub w ogóle omijamy niektóre z nich. A potem dziwimy się, że rzucamy się na wysokokaloryczne produkty i oskarżamy o to brak silnej woli. Tymczasem organizm po prostu stara się uzupełnić zapasy, bo uznaje, że znajduje się w sytuacji kryzysowej. To dlatego w takiej sytuacji zwykle wybierasz słodycze, nawet jeżeli na co dzień nie jesteś ich fanką.

3 / 6

Rozsądek

Obraz
© 123RF

Jak zatem wygrać z napadami obżarstwa? Najlepiej w ogóle do nich nie dopuszczać. Zapomnij o wszystkich dietach-cud, które zakładają spożywanie 500 kcal dziennie. Jeżeli jeszcze nie zauważyłaś, że to nie działa, to z pewnością szybko się o tym przekonasz.

Dietetycy radzą, żeby spożywać 5-6 posiłków dziennie. Najlepiej jeść produkty nieprzetworzone oraz duże ilości warzyw i owoców. Nie rezygnuj jednak ze swoich ulubionych przysmaków, chyba że chcesz popaść we frustrację i szybko zrezygnować z odchudzania. Jedz jednak z głową. Wolno spożywaj posiłki, delektuj się każdym kęsem.

4 / 6

Zapotrzebowanie

Obraz
© 123RF

Zwracaj uwagę na to, jakie sygnały wysyła twój organizm. Czasami całymi dniami mamy ochotę na coś niezdrowego, np. pizzę czy piwo. Wiadomo, że jeżeli jesteśmy na diecie, na takie przysmaki możemy pozwolić sobie raczej od święta. Zanim jednak zaczniesz użalać się nad sobą, że nie możesz uraczyć się ulubionymi produktami, zastanów się, dlaczego twój organizm się ich domaga.

Często okazuje się, że ciało potrzebuje jakiejś witaminy lub mikroelementu, które jest składnikiem danego dania. Np. ochota na piwo często oznacza braki witaminy B. Nie trzeba chyba dodawać, że te niedobory można zaspokoić w inny sposób, np. spożywając drób, jaja, mleko. Tak samo jest w przypadku pizzy. Zastanów się, jakie składniki przychodzą ci do głowy. Sos pomidorowy? Zjedz duszone pomidory z bazylią i oregano. Oliwki? Dodaj je do sałatki. Ochota na wysokokaloryczne danie powinna szybko przejść.

5 / 6

Kiedy jest już za późno

Obraz
© 123RF

Co zrobić, kiedy już czujemy wilczy głód? Możesz jeszcze ustrzec się przed napadem obżarstwa, ale musisz użyć bardziej radykalnych środków. Spróbuj wypić kawę albo przejść się na spacer. Możesz też spróbować wziąć prysznic lub długą kąpiel. Zadzwoń do kogoś znajomego i porozmawiaj o bieżących sprawach. Zjedz małą przekąskę, np. jogurt.

Jeżeli mimo wszystko nie dasz rady i rzucisz się na jedzenie, nie obwiniaj się zanadto. Pamiętaj, że to nie kwestia twojej słabej woli, tylko braku wiedzy dietetycznej. Nie wpadaj więc w panikę i nie porzucaj odchudzania, tylko podejdź do niego z głową. Spokojnie, jednorazowy napad nie sprawi, że przytyjesz. Byle takie obżarstwo nie powtarzało się zbyt często.

6 / 6

Czy jesteś głodna?

Obraz
© 123RF

Wyjątek stanowią jednak osoby, które obżerają się, chociaż nie odczuwają głodu. Jeżeli tak robisz, może to być oznaką pewnych problemów z psychiką. W tym przypadku jedzenie jest tylko środkiem do tego, żeby lepiej się poczuć. Najnowsze badania udowadniają, że cukier powoduje wyrzut dopaminy do mózgu, działa więc tak samo, jak narkotyki.

Jeśli uświadomisz sobie, że słodyczami zajadasz smutki i problemy, musisz podjąć inne środki. W sytuacji, kiedy będziesz miała ochotę na batonik czy czekoladę, zastanów się, co tak naprawdę cię gryzie. Kiedy zdasz sobie sprawę z tego, że jesz, bo chcesz poczuć się lepiej, być może uda ci się powstrzymać. Jeżeli jednak pociąg do słodyczy jest silniejszy od ciebie, skontaktuj się ze specjalistą: psychologiem lub dietetykiem. Po co całe życie się męczyć, skoro są osoby, które potrafią ci pomóc?

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

dietazdrowiegłód

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (32)