Jedna trzecia kobiet po porodzie cierpi na stres pourazowy
Poród, zwłaszcza naturalny, może dla kobiet być traumatyczny. U ponad jednej trzeciej pań, które właśnie urodziły dziecko obserwuje się jakieś objawy stresu pourazowego – wynika w izraelskich badań. Informację na ten temat zamieszcza pismo „Israel Medical Association Journal".
12.08.2012 | aktual.: 13.08.2012 21:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poród, zwłaszcza naturalny, może dla kobiet być traumatyczny. U ponad jednej trzeciej pań, które właśnie urodziły dziecko obserwuje się jakieś objawy stresu pourazowego – wynika w izraelskich badań. Informację na ten temat zamieszcza pismo „Israel Medical Association Journal".
U osoby, która przeżyła traumatyczne zdarzenie, np. wypadek drogowy, katastrofę lotniczą, atak terrorystyczny może wystąpić stres pourazowy.
Jego najcięższą postacią jest tzw. zespół stresu pourazowego (PTSD). Ludzie, u których się on rozwija długo nie mogą otrząsnąć się po traumie i wrócić do normalnego życia. Nawet przez wiele lat zachowują o niej silne wspomnienia, które powracają np. w koszmarach sennych. Objawy PTSD, takie jak zaburzenia snu i depresja, napady silnego lęku, halucynacje i uporczywe myśli na temat przykrego zdarzenia, mogą znacznie utrudniać, a nawet zdezorganizować życie.
Choć wiele osób zdaje sobie sprawę z istnienia depresji poporodowej, wiedza na temat występowania PTSD po urodzeniu dziecka jest znacznie mniejsza, a samo zjawisko mniej zbadane, przypominają autorzy najnowszej pracy.
Dyskusja na temat tego, czy poród można zaliczyć do tzw. traumatycznych zdarzeń ciągle budzi wiele kontrowersji. Choć nie jest to nagłe i nieoczekiwane zdarzenie, jak np. wypadek, towarzyszy mu bardzo realne i uzasadnione poczucie zagrożenia, gdyż kobieta oczekująca dziecka martwi się nie tylko o swoje własne bezpieczeństwo, ale też o zdrowie i dobro potomka, tłumaczy kierujący badaniami prof. Rael Strous z Uniwersytetu w Tel Awiwie.
Razem ze swoimi kolegami przebadał on 89 kobiet w wieku 20-40 lat, które właśnie urodziły dziecko. Pierwszy wywiad medyczny przeprowadzono z nimi między drugim a piątym dniem po porodzie, a później powtórzono go po miesiącu.
Okazało się, że 34 proc. pań miało po urodzeniu dziecka pełnoobjawowy zespół stresu pourazowego (PTSD), ok. 8 proc. miało niemal pełne jego objawy, a ok. 26 proc. – częściowe. Wśród symptomów zaburzenia pojawiały się m.in. nagłe wspomnienia porodu, unikanie rozmów na ten temat, reakcje fizjologiczne (np. przyspieszona akcja serca) podczas takich rozmów oraz niechęć do posiadania drugiego potomka.
80 proc. pań, które miały częściowe lub pełne symptomy PTSD rodziło w sposób naturalny i nie zastosowano u nich żadnej metody przeciwbólowej. W grupie, która nie miała żadnych objawów stresu pourazowego tylko 48 proc. urodziło w naturalny sposób.
Prof. Strous podkreśla, iż jednym z czynników, od którego w największym stopniu zależało pojawienie się objawów PTSD było to, czy podczas porodu u kobiety zastosowano metody przeciwbólowe. „Im mniej łagodzono u niej ból, tym bardziej była ona narażona na zespół stresu pourazowego po porodzie” – podkreśla badacz.
Kobiety, u których pojawiły się objawy PTSD częściej miały powikłania podczas po przedniego porodu i częściej cierpiały po nim na depresję i lęki. Przyznawały się też do większej liczby komplikacji medycznych i kryzysów psychicznych podczas samej ciąży oraz do odczuwania silniejszego strachu przed porodem i związanym z nim bólem. Aż 80 proc. pań mających objawy PTSD oceniło, że podczas porodu czuły się skrępowane z powodu swojej nagości.
Ku zaskoczeniu badaczy, wsparcie drugiej osoby, np. położnej, podczas porodu nie miało wpływu na pojawienie się objawów stresu pourazowego. Status społeczno-ekonomiczny czy stan cywilny, poziom wykształcenia czy przekonania religijne też nie wywierały żadnego efektu.
Jak podkreśla prof. Strous, aby skuteczniej przeciwdziałać PTSD po porodzie i szybciej go łagodzić pracownicy medyczni powinni wcześnie identyfikować populację ciężarnych bardziej na niego narażoną. W tym celu muszą robić szczegółowy wywiad z pacjentkami na temat przebiegu poprzedniej ciąży i porodu oraz pytać o to, czy obawiają się one bólu podczas porodu i udzielać lepszych porad na temat możliwości łagodzenia go.
Bardzo istotne jest też zadbanie o to, by rodzące pacjentki były lepiej zakryte. „Zachowanie godności jest czynnikiem, który powinien być brany pod uwagę. To kwestia etyki i profesjonalizmu, a obecnie widzimy, że naprawdę ma to fizyczne i psychologiczne konsekwencje” – komentuje badacz. Jego zdaniem, krótki kwestionariusz wypełniony przez kobietę po porodzie umożliwiłby szybką identyfikację objawów związanych z PTSD i pozwolił zastosować odpowiednią terapię.
(PAP/ma)