Kobiety wróciły do kuchni

Niepisana zasada mówi: kobiety gotują w domu, mężczyźni są szefami kuchni. I choć spełnia się ona także w Polsce – to jednak ostatnie kulinarne sukcesy na ekranie należą do kobiet. W ostatnim roku Polaków uczyły gotować nie tylko Magda Gessler czy Ania Starmach, lecz również…Katarzyna Herman!

Kobiety wróciły do kuchni
Źródło zdjęć: © AKPA

15.11.2010 | aktual.: 16.11.2010 11:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niepisana zasada mówi: kobiety gotują w domu, mężczyźni są szefami kuchni. I choć spełnia się ona także w Polsce – to jednak ostatnie kulinarne sukcesy na ekranie należą do kobiet. W ostatnim roku Polaków uczyły gotować nie tylko Magda Gessler czy Ania Starmach, lecz również…Katarzyna Herman!

Niepostrzeżenie to one przejęły ster w kuchennych zmaganiach nadając im zupełnie innego smaku. Choć w księgarniach czy dodatkach do gazet widać było głównie seksownie „dorastającego” na naszych oczach Jamie Oliviera, w TVN jego polski sepleniący odpowiednik - Pascala Brodnickiego, a na ekranie państwowej TV gotował nadal oldschoolowy Robert Makłowicz, to jednak nasz wzrok przykuły raczej trzy panie i ich kulinarny, lekki styl.

Kuchenne potyczki

Magda Gessler – często ubrana w szlachetne białe i kremowe tkaniny, w aureoli złotych loków - ciepłym i seksownym głosem potrafi przeklinać jak szewc, kiedy tłumaczy jak powinno się prowadzić restaurację. Restauratorka z wieloletnim doświadczeniem, jest autorką sukcesów takich restauracji jak „U Fukiera”, „Polka”, „Gar”, „Ale Gloria”, kawiarni „Zielnik” czy obezwładniającej łasuchów cukierni „Słodki…Słony”. Wszystkie te miejsca noszą jej autorski podpis, zresztą wchodząc przypadkiem do któregoś z tych miejsc – rozpoznamy od razu styl Gessler, malarki z wykształcenia.

Z podupadającymi restauratorami – których ratuje w „Kuchennych potyczkach”, programie TVN, adaptacji programu „Kitchen Nightmares”, którego gospodarzem był Gordon Ramsay – dzieli się swoja wiedzą o prowadzeniu biznesu gastronomicznego, jak i pomaga przearanżować miejsce, według swojego gustu. Cała metamorfoza – wraz z nauką podstaw pracy, remontem i lekcją gotowania nowego menu – trwa cztery dni.

POLECAMY: DOBRA DIETA

Najciekawsze są momenty, w których Gessler sama zakłada bluzę szefa kuchni i udziela – często zawodowym kucharzom – cennych wskazówek. „Mąka? Do tego?” – wykrzykuje. „A co to jest?” – niezmiennie zimnym głosem pyta, gdy znajdzie vegetę, garmażerkę lub polepszacze smaku. Stawia na krótkie karty i lokalne specjalności. I choć profesjonaliści często krytykują jej decyzje (np. to, że kazała greckiemu szefowi kuchni zmienić przepis na mussakę, żeby bardziej odpowiadał polskim gustom) to nie da się ukryć, że to ona była jedna z kulinarnych gwiazd ostatniego roku.

Gotuj o wszystko

Ania Starmach ma dwadzieścia trzy lata i studiuje historię sztuki, jest też córką słynnych polskich galerzystów i kolekcjonerów sztuki, Teresy i Andrzeja Starmachów. Sami rodzice byli zaskoczeni pasją córki, która po pobycie jako au pair w Burgundii zdecydowała się na edukację kulinarną.
Wybrała Le Cordon Bleu – tę samą szkołę dla szefów kuchni, którą w 1951 roku skończyła słynna Julia Child. Tak przygotowana ruszyła na podbój ekranu – a dokładniej do programu „Gotuj o wszystko”, w którym TVN poszukiwało „polskiej Nigelli”.
Jej urok osobisty i niezwykłe wyczucie kulinarnych kombinacji (carpaccio z troci z dodatkiem sosu chrzanowego i świeżo startej brukwi?) podbił serca jurorów i zgromadzonych przed telewizorami widzów. Wygrała przygotowując doradę w sosie szparagowym z pierożkami szałwiowymi i chrupkami z ziemniaków i millefeuille z ciasta kruchego z kremem waniliowym, truskawkami z dodatkiem sosu rabarbarowego i świeżej mięty. Udowodniła przy okazji, że gotowanie jako pasja – może unieść na wyżyny sztuki kulinarnej, i że nawet najtrudniejsze wyzwania można przyjąć z ogromnym poczuciem humoru i urokiem.

Mój sposób na…;

Trzecia gotująca na ekranie – paradoksalnie wcale nie pokazuje na to „swojego” sposobu.
Katarzyna Herman, aktorka znana z seriali i filmów („M jak miłość”, „Magda M”, „Kryminalni”, „Wszystko co kocham”) występuje w reklamie – no właśnie, czego? Najprościej byłoby powiedzieć, że jedzenia w proszku (barszcz instant, sos instant…) jednak obecność aktorki sugeruje, ze to ona jest autorką dań, a opakowania – to tylko dodatki. Pozostając w sprzeczności z filozofią jedzenia, wyznawaną przez poprzednie panie – które bulion czy barszcz ugotowałyby same, najchętniej z ekologicznych składników – Herman wprowadza jednak w świadomość widzów komunikat: jestem elegancka, znana, ale gotuję.

Nie ma nic wspólnego z wizerunkiem „mam” gotujących dla całej rodziny – choć aktorka wystąpiła w tej reklamie z mężem, Tomaszem Brzozowskim – wydawcą książek – i z synem. Jednak po pierwsze – w niektórych „odcinkach” (reklama pomyślana jest jak serial typu reality show, kiedy podglądamy VIPów w codziennych sytuacjach) gotuje mąż, w innych – robi to w przerwie pomiędzy zajęciami, elegancko ubrana i uśmiechnięta? Czy ta reklama zagania kobiety z powrotem do kuchni? Podobnie jak w przypadku Gessler i Starmach – nawet jeśli tak, to na ich własnych warunkach.

POLECAMY: DOBRA DIETA

Źródło artykułu:WP Kobieta
Magda Gesslerkatarzyna hermangotowanie
Komentarze (16)