Lato i kompleksy, czyli Polka na plaży
Lato kojarzy się z urlopem, ciepłem, wypoczynkiem. Kobiety odsłaniają ciała w zwiewnych sukienkach, panowie z radością podziwiają ich wdzięki. Jednak ty wiesz najlepiej, że letnie miesiące wiążą się również z dodatkowym stresem.
Lato kojarzy się z urlopem, ciepłem, wypoczynkiem. Kobiety odsłaniają ciała w zwiewnych sukienkach, panowie z radością podziwiają ich wdzięki. Jednak ty wiesz najlepiej, że letnie miesiące wiążą się również z dodatkowym stresem. Trzeba wyjść na plażę, rozebrać się i znów stanąć oko w oko z własnymi kompleksami. Bo Polka się wstydzi, a latem wstydzi się jeszcze bardziej.
Czego wstydzą się kobiety
Jak wynika z badań, Polki są najbardziej krytycznymi wobec siebie Europejkami. Niezadowolone ze swojego wyglądu, zarzucają sobie, że są za grube, niezgrabne, mają za małe piersi, za duży brzuch i pośladki. Często wstydzą się też cellulitu, zmarszczek na twarzy, kształtu nóg, piegów na ciele, zbyt małego wcięcia w talii, niemarkowych ubrań czy niemodnego kostiumu.
Wciąż siebie analizujemy, poddajemy ocenie, a właściwie druzgoczącej krytyce. Złe myśli na własny temat powodują gorszy nastrój i zahamowania, a to z kolei przyczynia się do jeszcze gorszej samooceny. Błędne koło. I choć to wszystko dzieje się tylko w twojej głowie, jesteś niemal przekonana, że inni tak właśnie cię widzą, że dostrzegają każdy zbędny kilogram twojego ciała, zmarszczkę i inne niedoskonałości. Te tortury potrafią odebrać ci całą radość słonecznej atmosfery, a czasem powodują, że rezygnujesz z założenia jakiejś ładnej sukienki, krótkich spodenek lub skąpego bikini.
Domowe zawstydzanie
Prawdopodobnie w twoim domu, jak w wielu polskich rodzinach, seks i nagość stanowiły temat tabu. Nie rozmawiało się o własnej cielesności, twoi rodzice byli skrępowani twoimi pytaniami i eksponowaniem budzącej się kobiecości. Może cię nawet zawstydzali lub ośmieszali, prawili morały, straszyli grzechem i karą. Nagość nie była w waszym domu czymś naturalnym, trudno więc się dziwić, że jako dorosła kobieta czujesz się skrępowana własną cielesnością, obwiniasz się za niestosowny strój, źle oceniasz i dręczysz za najdrobniejsze niedoskonałości figury.
Nie nauczyłaś się szacunku do własnego ciała, nie dawano ci prawa cieszenia się własną seksualnością, nie doceniano cię jako młodej dziewczyny, przyszłej kobiety. Być może dostałaś też za mało wsparcia i życzliwej troski, za mało akceptacji dla twojego wyglądu i tego, jaka naprawdę jesteś. Taka akceptacja opiekunów stanowi bazę dla poczucia własnej wartości. Bez tego czujesz się wciąż niepewna siebie i niezadowolona z tego, kim i jaka jesteś, boisz się oceny innych ludzi, martwisz się ich krytyką i pogardą.
Pokonać kompleksy
Pamiętaj, że nagość i seksualność to naturalne aspekty ludzkiego życia i nie musisz się ich wstydzić. Masz prawo cieszyć się swoim ciałem, lubić swoje ramiona, piersi czy plecy. Skup się na swoich mocnych stronach i je eksponuj, bo na pewno masz ich niemało. Nie dręcz się za drobne mankamenty urody, za lekką nadwagę czy kostium z poprzedniego sezonu.
Odpuść sobie i nie karz tak mocno, nie musisz przecież być doskonała. Nikt nie jest. Ważne, abyś lubiła siebie i innych ludzi, wtedy na pewno ci wybaczą zbyt masywne łydki czy cellulit. Może nawet ich nie zauważą, bo tak naprawdę ludzie nie przywiązują aż tak dużej wagi do twojego wyglądu, jak ty sama. I biorąc pod uwagę twój wielki strach przez oceną zewnętrzną, jest to całkiem dobra wiadomość.
Warto, abyś doceniała siebie i traktowała z życzliwą troską, bo kto to może zrobić lepiej od ciebie. Daj sobie prawo do błędów i niedoskonałości, bądź dla siebie łagodna. Nie porównuj się z modelkami z kolorowych magazynów, bo one tak pięknie wyglądają tylko na zdjęciach i w specjalnie zrobionym makijażu.
Nie pozwól też innym oceniać cię i krytykować. W przyjaznym, akceptującym otoczeniu wzrastasz i nabierasz wiary w siebie. Nie pozwól sobie odebrać tej możliwości i uciekaj jak najdalej od tych, którzy podkopują twoje poczucie własnej wartości. Nie dokarmiaj także wewnętrznego krytyka w sobie, ciesz się słońcem i latem, bo trwa tak krótko.
Adriana Klos - psycholog i psychoterapeuta warszawskiego Ośrodka Rozwoju i Psychoterapii "Strefa Zmiany". Pomaga ludziom borykającym się z problemami depresji, lęków, z kryzysami w związkach, w relacjach z ludźmi, z syndromem DDA.
(ak/sr), kobieta.wp.pl