Fitness"Lubię na stole w kuchni. Lubię na biurku". Przewrotna akcja na Facebooku

"Lubię na stole w kuchni. Lubię na biurku". Przewrotna akcja na Facebooku

Jedna "lubi na stole", inne lubią "na biurku", "na podłodze w kuchni", "na krześle", "na łóżku". Skojarzenia, o czym myślą kobiety wpisujące powyższe zdania na swoich profilach na Facebooku, wydają się być jednoznaczne. Czyżby w Polsce zapanowała nagła otwartość i wszystkie kobiety przyznają się, gdzie lubią uprawiać seks?

"Lubię na stole w kuchni. Lubię na biurku". Przewrotna akcja na Facebooku
Źródło zdjęć: © 123RF
Ingrid Hintz-Nowosad

23.10.2014 | aktual.: 27.10.2014 08:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jedna "lubi na stole", inne lubią "na biurku", "na podłodze w kuchni", "na krześle", "na łóżku". Skojarzenia, o czym myślą kobiety wpisujące powyższe zdania na swoich profilach na Facebooku, wydają się być jednoznaczne. Czyżby w Polsce zapanowała nagła otwartość i wszystkie kobiety przyznają się, gdzie lubią uprawiać seks?

Za wpisami wywołującymi skojarzenia natury erotycznej kryje się głębszy sens.
Po pierwsze, opisy mają mówić o tym, gdzie kobieta lubi położyć swoją torebkę po przyjściu do domu.
Po drugie, ma to służyć wyższemu celowi. Kampania na Facebooku to element społecznej kampanii na rzecz walki z rakiem piersi. Ma przypomnieć, że październik jest właśnie miesiącem poświęconym uświadamianiu konieczności profilaktyki tego nowotworu. Wzbudzić zainteresowanie badaniami okresowymi, finansowaniem badań nad rakiem, pomocą chorym i amazonkom, wsparciem dla ich rodzin.

Polskie "lubię na..." pochodzi od angielskiego "I like it on" i jest częścią kampanii wirusowej, która zadomowiła się w mediach społecznościowych. Od kilku lat, do wpisywania prowokacyjnych skojarzeń na Facebooku zachęcają przedstawicielki fundacji Susan G. Komen for the Cure, założonej przez siostrę kobiety zmarłej na raka piersi. Od 1982 roku organizacja zebrała 1,5 miliarda dolarów na badania i pomoc dla chorych. W 2009 roku użytkowniczki wpisywały na profilach ulubione kolory biustonoszy. Rok temu wklejały serduszka.

W tym roku, kobiety nie informują gdzie lubią uprawiać seks, tylko gdzie lubią położyć swoją torebkę, bo to ważny element bycia kobietą.
Kilka dni temu dziewczyny na FB otrzymały taką oto wiadomość:
"Moja koleżanka zasugerowała, abyśmy my kobiety, zrobiły coś specjalnego w celu zwiększenia świadomości na temat walki z rakiem piersi. Jak wiecie, październik to miesiąc poświęcony walce z rakiem piersi.
Pomysł jest bardzo prosty i zabawny. Dotyczy waszej torebki. Musicie wpisać w wasz status, gdzie stawiacie lub wieszacie torbę zaraz po wejściu do domu w formie: "lubię na stole w jadalni", "lubię na krześle w kuchni", itp. Dwuznaczność może być zabawna. Wpiszcie odpowiedź w miejsce waszego statusu. Oprócz tego wyślijcie te wiadomość do koleżanek, przyjaciółek, mam, cioć, babć, sąsiadek, nauczycielek, szefowych, itd. Do dzieła"
A wy? Gdzie lubicie?

Kobieto zbadaj cycki

"Balony, bliźniaki, zderzaki, melony, cycki, piersi... określeń tyle, a najważniejsze, żeby były zdrowe" - Agata Robakowska od kilku lat tworzy rysunki promujące ideę profilaktycznego wykonywania mammografii.

W 2010 zawrotną karierę w sieci zrobił inny jej rysunek. Choć nie został rozwieszony na słupach reklamowych ani nie był wspierany przez żadną kampanię, obiegł szerokim łukiem polski internet.

Październik jest oficjalnym miesiącem walki z rakiem piersi. To najczęściej występująca wśród kobiet choroba nowotworowa. Według światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w 2012 r. złośliwego guza piersi wykryto u ponad 417 tys. kobiet w Europie. Dopiero na drugim miejscu jest rak jelita grubego, na który w tym samym roku zachorowało 205 tys. Europejek, czyli ponad dwukrotnie mniej.

W Polsce rak piersi każdego roku wykrywany jest u prawie 16 tys. kobiet, spośród których ponad 5 tys. umiera. Według najnowszych danych Eurocare-5, pięcioletnie przeżycie uzyskuje się w naszym kraju u 71,6 proc. pacjentek, podczas gdy średnia europejska to około 82 proc. Jednym z głównych tego powodów jest zbyt późne wykrywanie tego nowotworu.

Przyczyną tych przerażających statystyk jest zbyt późne wykrycie nowotworu. Dlatego tak ważny jest proces informowania o darmowych badaniach i podnoszenia poziomu świadomości w tym temacie - choroba ta ciągle jest tematem tabu.

"Mam jaja" i nie boję się badać

Mężczyźni również mogą samodzielnie badać jądra podobnie jak kobiety piersi, a w momencie wyczucia np. zgrubienia powinni zwrócić się do lekarza. Właśnie poprzez zdjęcia, na których mężczyźni trzymają się za krocze, próbuje się zwrócić uwagę na konieczność badania męskich narządów płciowych.

Iga Nowosad/(mtr), kobieta.wp.pl

POLECAMY:

Komentarze (240)