Na swój sukces długo pracowałam - wywiad z Edytą Herbuś
Taniec kosztował mnie dużo wyrzeczeń. Nie jeździłam na przykład na wycieczki, żeby mieć więcej czasu na treningi i naukę. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, ile wysiłku trzeba włożyć w to, żeby dobrze tańczyć. Ile to kosztuje wysiłku, wyrzeczeń.
Edyta Herbuś
"Taniec kosztował mnie dużo wyrzeczeń. Nie jeździłam na przykład na wycieczki, żeby mieć więcej czasu na treningi i naukę. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, ile wysiłku trzeba włożyć w to, żeby dobrze tańczyć. Ile to kosztuje wysiłku, wyrzeczeń."
(rozmawiała Jolanta Żabińska/mw)
Edyta Herbuś
Oczywiście, że tancerką! Zawsze nią będę, pomimo tego, że jestem otwarta na nowe doświadczenia i propozycje. Kocham taniec i jest on zawsze na pierwszym miejscu. Ale to nie znaczy, że nie chcę spróbować nowych rzeczy, zyskać nowe hobby, rozwijać się w innej dziedzinie.
Edyta Herbuś
"Pochodzę z Kielc. Gdy byłam mała, miałam 9 lat, pewnego dnia zobaczyłam na ulicy plakat informujący o nowej szkole tańca. Zapisałam się do tej szkoły i już dosłownie po pierwszych zajęciach wiedziałam, że taniec to moja przyszłość."
Edyta Herbuś
"Dziś sama nie wiem, jak sobie dałam radę ze wszystkim. Bardzo dużo trenowałam. Wiedziałam, że rodzice nie będą protestować, dopóki będę miała dobre oceny. No więc je miałam - moja średnia ze szkoły wynosiła ponad 5."
Edyta Herbuś
"Taniec kosztował mnie dużo wyrzeczeń. Nie jeździłam na przykład na wycieczki, żeby mieć więcej czasu na treningi i naukę. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, ile wysiłku trzeba włożyć w to, żeby dobrze tańczyć. Ile to kosztuje wysiłku, wyrzeczeń. Powoli jednak, dzięki programowi "Taniec z gwiazdami" to się zmienia."
Edyta Herbuś
"Bez przesady... Ale to prawda, tancerze występujący w tym programie przestali być anonimowi."
Edyta Herbuś
"Tak jak powiedziałam, nie czuję się aktorką. Ale z chęcią skorzystałam z propozycji producentów. Staram się jednak nie być zupełnym ignorantem. Pobieram prywatne lekcje aktorstwa u Jacka Rozynka. Pracuję też nad dykcją."
Edyta Herbuś
"Staram się tym nie przejmować i robić swoje, chociaż czasami jest mi przykro. Ale ci, co mnie znają, potrafią oddzielić prawdę od fałszu."
Edyta Herbuś
"Przyznam się, że cieszy mnie urządzanie mieszkania. Dobrze jest mieć swój kąt. Na to, co mam, pracowałam ciężko wiele lat. Szybko musiałam się usamodzielnić, bo stroje tancerzy drogo kosztują, podobnie jak lekcje u dobrych tancerzy."
Edyta Herbuś
"Zamierzałam przyjechać do Warszawy tylko na jakiś czas, gdyż chciałam wyjechać do Londynu uczyć się tańca od tamtejszych mistrzów. Tak się jednak wszystko ułożyło, że zostałam w stolicy na stałe."
(rozmawiała Jolanta Żabińska/mw)