Wiele sławnych osób nie radzi sobie z presją, jaką wywołuje popularność oraz życie w świetle fleszy. Rozwiązania problemów szukają często w produktach przemysłu farmaceutycznego. Efekt? Sławy uzależniają się od leków nasennych, nadużywają antydepresantów i substancji uspokajających. Konsekwencje bywają dramatyczne.
Wiele sławnych osób nie radzi sobie z presją, jaką wywołuje popularność oraz życie w świetle fleszy. Rozwiązania problemów szukają często w produktach przemysłu farmaceutycznego. Efekt? Sławy uzależniają się od leków nasennych, nadużywają antydepresantów i substancji uspokajających. Konsekwencje bywają dramatyczne.
Polskie gwiazdy niechętnie opowiadają o problemach z nadużywaniem leków. Jedną z nielicznych jest Maryla Rodowicz, która na łamach „Faktu” przyznała, że regularnie zażywa środki nasenne. „Gdy wracam po koncercie, jestem bardzo nakręcona. Tak bardzo, że nie mogę zasnąć. I niestety zażywam leki nasenne. To trwa już wiele lat. Czy można w tym przypadku mówić o uzależnieniu? Absolutnie tak. Muszę brać te leki” – stwierdziła piosenkarka.
Rodowicz dodała, że próbowała szukać zdrowszych zamienników, m.in. ziół, jednak okazały się nieskuteczne. Gwiazda zdaje sobie sprawę z konsekwencji nadużywania farmaceutyków. „Z tymi lekami jest jeszcze gorzej. Niestety, działają one źle także na mózg” – dodała.
(RAF/sr), kobieta.wp.pl
Maciej Maleńczuk
Od leków nasennych uzależniony jest również Maciej Maleńczuk. „Codziennie inne meble, tapety, kolory ścian. Trudno się przyzwyczaić i zasnąć. Przewala się człowiek z boku na bok i męczy straszliwie. Jedynym sprawdzonym sposobem jest błękitna tabletka” – opowiadał piosenkarz w magazynie „Twoje Imperium”. „Od lat mam swoje ulubione leki, dosyć drogie, 70 złotych za opakowanie, które wystarcza na kilka dni. Ale nie przymulają i rano budzę się bez ciężkiej głowy” – przyznał gwiazdor.
Maleńczuk próbował innych środków (m.in. waleriany), jednak nie pomagały. Wokalista zdradził przy okazji, że podobne problemy ma wielu innych kolegów z branży. „Cały dzień jadą na napojach energetycznych, a potem uspokajają organizm środkami na sen” – wyznał.
Nergal
Gwiazdy często sięgają także po środki antydepresyjne. Jednym z „użytkowników” takich substancji okazał się Nergal, który w ostatnim czasie chętnie odsłania kulisy swojego życia. W programie Łukasza Jakóbiaka „20m2 Łukasza” Adam Darski wyznał, że zmagał się z depresją.
Choroba osiągnęła tak poważne stadium, że Nergal postanowił wypróbować silne leki. „Ta sytuacja dość poważnie mnie uziemiła i po prostu nie byłem w stanie się ruszać. Rzeczywiście sięgnąłem wtedy po antydepresanty” – opowiadał lider zespołu Behemot.
Kim Kardashian
Najsłynniejsza obecnie celebrytka świata, czyli Kim Kardashian, jest podobno uzależniona od leków nasennych i uspokajających (szczególnie bardzo popularnego w show-biznesie valium). Informator z otoczenia rodziny Kardashianów opowiadał w amerykańskich mediach: „Po raz pierwszy zaczęła brać leki po rozstaniu z Reggiem Bushem. Ostatnio znów nie mogła sobie dać rady. Rozwód i nawał pracy zrobiły swoje”.
Podobno dużą porcję lekarstw znalazła u Kim jej siostra Khloe, która natychmiast zaalarmowała matkę i menadżerkę rodziny – Kris Jenner oraz chłopaka celebrytki, czyli piosenkarza Kanye Westa. Rodzina miała dać gwieździe kilka tygodni na uporanie się z problemem. Niedługo później okazało się, że Kim jest w ciąży i temat jej lekomanii na razie przycichł.
Macaulay Culkin
Aktor już dawno porzucił wizerunek słodkiego chłopca, którego pamiętamy z filmu „Kevin sam w domu”. 33-letni dziś gwiazdor od dawna zmaga się z uzależnieniem od narkotyków i preparatów farmaceutycznych. Jego znajomy opowiadał w wywiadzie dla magazynu „The National Enquirer”, że Macaulay nadużywa m.in. silnego leku przeciwbólowego oksykodon. „To go niedługo zabije” – przekonywał rozmówca gazety.
Rzeczniczka gwiazdora w oficjalnym oświadczeniu stanowczo zaprzeczyła informacjom podanym przez media. „Doniesienia, jakoby Macaulay Culkin miał być uzależniony od heroiny i halucynogenów, są nie tylko kategorycznie bezpodstawne, lecz także nieprawdopodobnie i śmiesznie fikcyjne. Dla mojego klienta są destrukcyjne i obraźliwe” – napisała.
Courtney Love
Z licznymi uzależnieniami zmaga się od lat Courtney Love. Piosenkarka przyjmuje m.in. ogromne ilości leków antydepresyjnych i uspokajających, które mają pomagać jej w ograniczaniu wahań nastrojów. W czasie prac nad nową płytą gwiazda musiała jednak odstawić środki farmakologiczne. „Nie biorę teraz leków przeciwdepresyjnych, bo mój producent chce, żebym odczuwała gniew. Chce, żebym była naprawdę wściekła i stawiła czoła demonom. Jestem tak cholernie zła!” – opowiadała w wywiadach Courtney Love. Zapowiedziała jednak: „Wrócę do pigułek, kiedy tylko skończę. Nie zamierzam nikogo bić, ale muszę ćwiczyć dwie godziny dziennie, żeby dobrze się czuć”.
Demi Moore
Kilka miesięcy temu do szpitala w Los Angeles trafiła Demi Moore. Okazało się, że gwiazda znajduje się w fatalnej kondycji fizycznej. Aktorka była skrajnie wycieńczona, przez kilka dni nic nie jadała, za to aplikowała sobie duże ilości leków uspakajających i nasennych. Potężna dawka tych środków doprowadziła do zatrucia organizmu. Konieczna okazała się interwencja lekarska.
Po kilku dniach rzecznik aktorki napisał w oświadczeniu: „Demi Moore czuje się już dobrze, ale nie radzi sobie z silnym stresem, jaki ostatnio pojawił się w jej życiu”. Stres wywołany był odejściem męża gwiazdy – Ashtona Kutchera.
Winona Ryder
Przedawkowanie leków zdarza się również Winonie Ryder. Aktorka próbuje pokonywać stres i problemy środkami psychotropowymi, m.in. popularnym Xanaksem. Czasem przesadza, o czym przekonali się pasażerowie samolotu z Los Angeles do Londynu. Podczas blisko10-godzinnego lotu gwiazda dwukrotnie zasłabła. Świadkowie relacjonowali, że Winona bardzo zbladła i zaczęła osuwać się z fotela.
Zaniepokojona załoga poinformowała o problemie obsługę lotniska w Londynie, dzięki czemu samolot mógł wylądować wcześniej niż planowano. Na aktorkę czekały już służby medyczne. Natychmiast przewieziono ją do szpitala, gdzie przeszła zabieg płukania żołądka.
(RAF/sr), kobieta.wp.pl