Filigranowa, rudawa blondynka, w swoim wycofaniu i chłodzie przypominała hollywoodzką gwiazdę. „Królewska uroda, niepowtarzalny kolor włosów, jakiś różowozłoty, predestynował Olę do ról tych wyniosłych królowych, tych wszystkich okrutnych i tajemniczych uwodzicielek Czechowa czy Strindberga” – nie bez powodu w ten sposób pisał o niej Andrzej Łapicki. Kim była Aleksandra Śląska?