Warzywa pomogą a wino zaszkodzi? Prawdy i mity na temat diety antynowotworowej
Według danych Amerykańskiego Instytutu Badań nad Rakiem (AICR) nawet jedna trzecia nowotworów może mieć związek z nieodpowiednią dietą. Na temat diety-cud pojawiło się momentalnie wiele różnych informacji. Spróbujemy je dziś zweryfikować…
21.10.2014 | aktual.: 21.10.2014 11:20
Według danych Amerykańskiego Instytutu Badań nad Rakiem (AICR) nawet jedna trzecia nowotworów może mieć związek z nieodpowiednią dietą. Wskutek tak dużej zachorowalności na tę ciężką chorobę wywołanej przez złe odżywianie, naukowcy i dietetycy opracowali dietę chroniącą przed rakiem. Na temat diety-cud pojawiło się momentalnie wiele różnych informacji. Spróbujemy je dziś zweryfikować…
Na początku należy jednak powiedzieć, że o ile do wielu zachorowań na nowotwór przyczynia się zły sposób odżywiania, o tyle nie istnieje dieta, która na pewno uchroniłaby nas przed tą chorobą. Dieta antynowotworowa, o której jest ostatnio tak głośno w mediach, nie stanowi antidotum na wszelkie typy raka, a przynajmniej nie istnieją badania, które mogłyby jednoznacznie potwierdzić stuprocentową skuteczność takiej diety.
Rak jest chorobą wywoływaną przez różne czynniki: geny, częsty kontakt z toksynami (zanieczyszczenie środowiska, dym papierosowy, alkohol itp.), zmiany hormonalne, stres i różne inne przyczyny. Dlatego też nie można powiedzieć, że jedzenie tego lub innego produktu ochroni nas przed chorobą. Naukowcy są jednak zgodni, że niektóre składniki odżywcze utrudniają zagnieżdżanie się nowotworu w tkankach organizmu. Poniżej prawdy i mity na temat diety antynowotworowej.
1. Wino szkodzi?
Na temat wina opinie są różne. Jedni twierdzą, że jak każdy alkohol, wino sprzyja rozwojowi raka, inni zaś uważają, że lampka wina pomaga, ponieważ trunek ten zawiera przyjazne dla zdrowia przeciwutleniacze zwane polifenolami. A przeciwutleniacze utrudniają przecież namnażanie się komórek rakowych. Niestety, w tym przypadku sprawa nie jest taka prosta.
Wino nie chroni przed rakiem, nawet jeśli zawiera pożyteczne przeciwutleniacze, ponieważ oprócz nich obfituje również w toksyczne siarczany i rakotwórczy etanol. Podobnie jak inne alkohole, wino nie tylko nie zapobiega powstawaniu nowotworów, ale wręcz szkodzi.
Specjaliści szacują, że częste picie wina może zwiększać ryzyko wystąpienia raka jamy ustnej nawet o 160 procent, raka przełyku o 28 procent, a raka piersi i jelita grubego o 10 procent. Poza tym, według informacji pochodzących z francuskiego Narodowego Instytutu Nowotworu (INCa), picie wina ułatwia przedostawanie się przez błony śluzowe jamy ustnej innych substancji kancerogennych, np. pochodzących z dymu tytoniowego (jeśli naraz palimy i pijemy).
2. Mleko pomaga?
Niektórzy przyjmują, że picie mleka chroni przed rozwojem raka jelita grubego. W pewnym sensie jest to prawdą, jednak nie oznacza to, że mleko to lek na raka, tym bardziej dla mężczyzn. Jak się bowiem okazuje, spożywanie dużych ilości wapnia (w które obfituje mleko) przez mężczyzn może zmniejszać ryzyko raka jelita, ale jednocześnie zwiększać ryzyko wystąpienia raka prostaty. Dlatego też panom nie zaleca się spożywania większych ilości mleka niż dwie szklanki dziennie.
Jeśli chodzi o kobiety, to nie istnieją żadne dane, aby mleko mogło w jakiś sposób przyczynić się do rozwoju komórek nowotworowych.
3. Warzywa i owoce pomagają?
To akurat nie jest mit. Rzeczywiście, spożywanie dużych ilości warzyw nie tylko chroni przed rakiem, ale także poprawia wyniki leczenia osób chorujących na nowotwory. Zarówno warzywa, jak i owoce obfitują w substancje hamujące rozwój raka: przeciwutleniacze, flawonoidy i błonnik, którego brak może powodować raka jelita grubego.
Jest tylko jeden problem: warzywa same w sobie są zdrowe, ale czy jedzenie roślin pryskanych pestycydami nie jest bardziej szkodliwe niż pożyteczne? Specjaliści z francuskiego Instytutu Onkologicznego twierdzą, że w dzisiejszych czasach bada się właściwości warzyw dostępnych na rynku, czyli także tych zawierających pewne ilości środków ochrony roślin. Według uczonych, jeśli przestrzega się higieny, czyli myje i obiera warzywa, ich spożywanie nie zaszkodzi, a pomoże.
4. Mięso szkodzi?
Wiele różnych badań potwierdza, że mięso, zwłaszcza czerwone, może sprzyjać rozwojowi raka. Ale poziom jego szkodliwości tak naprawdę zależy w dużej mierze od nas – gotowane czy pieczone mięso jest o wiele zdrowsze niż smażone czy wędzone. Aby zmniejszyć ryzyko rozwoju raka nie musimy więc rugować mięsa z diety, jednak powinniśmy mocno ograniczyć spożywanie kiełbas, wędlin i smażonych w wysokiej temperaturze kotletów.
Lekarze zalecają też, aby tygodniowe spożycie mięsa nie przekraczało 500g – czyli najlepiej jeść pięć dni w tygodniu zwykłą, stugramową porcję mięsa, a dwa razy na tydzień przygotowywać posiłki wegetariańskie. Mięso dawkowane o odpowiednich ilościach nie jest szkodliwe, a poza tym obfituje w białko.
5. Beta-karoten pomaga czy szkodzi? Czyli czy marchewka uratuje czy zabije?
Przez długi czas myślano, że beta-karoten jako substancja mająca działanie antyoksydacyjne, stanowi dobry suplement diety dla osób chorych na nowotwór. Niestety, badania przeprowadzone w USA i Finlandii na grupie palaczy chorujących na raka płuc nie tylko nie potwierdziły tej tezy, ale wręcz jej zaprzeczyły. Dziś wiemy już na pewno, że spożywanie beta-karotenu przez palaczy i osoby pijące dużo alkoholu zwiększa, a nie zmniejsza ryzyko wystąpienia raka. Zwłaszcza jeśli suplement przyjmowany jest przez dłuższy okres czasu (w badaniu przeprowadzonym w Finlandii uczestnicy przyjmowali beta-karoten przez kilka lat).
Należy jednak pamiętać, że dane te dotyczą jedynie sytuacji przyjmowania preparatów z prowitaminą. Beta-karoten przyjmowany z pożywieniem ma korzystny wpływ na zdrowie, a poza tym jedząc marchewkę nie ryzykujemy przedawkowania tej prowitaminy – jeśli jest jej zbyt dużo, organizm jej nie wchłania, lecz wydala ją wraz z kałem.
Na podst. Marie Claire Anna Loska/(mtr)