Zapomniany przez fanów Doktor House
Odtwórca roli ekscentrycznego diagnosty Gregory'ego House'a - Hugh Laurie - przyznał, że po zakończeniu emisji serialu ludzie przestali poświęcać mu tyle uwagi.
01.05.2013 | aktual.: 01.05.2013 22:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Odtwórca roli ekscentrycznego diagnosty Gregory'ego House'a - Hugh Laurie - przyznał, że po zakończeniu emisji serialu ludzie przestali poświęcać mu tyle uwagi. Aktor cieszy się jednak, że po latach ma odrobinę więcej prywatności i nie musi już jeździć samochodem z przyciemnianymi szybami.
- Jedną z korzyści zakończenia przygody z "Doktorem Housem" jest chociażby fakt, że ludzie nie zaglądają już, co mam w koszyku w supermarkecie - mówi Hugh Laurie.
- Po zamknięciu serialu fala zainteresowania odpłynęła ku innym produkcjom. W końcu na tym polega istota telewizji.
W związku ze zdjęciami do serialu, aktor musiał przeprowadzić się do Los Angeles, na czym ucierpiały jego relacje z rodziną. Nakręcenie ośmiu sezonów liczących średnio dwadzieścia odcinków męczyło go. Za namiastkę rekompensaty można uznać fakt, że za każdy odcinek Laurie otrzymywał gażę w wysokości 250 tysięcy funtów.
- Po tych wszystkich latach to się wydaje absurdalne - komentuje Hugh Laurie. - Rutyna, w jaką popadłem, kręcąc jeden odcinek za drugim, zamieniła się w koszmar.
Brytyjczyka będzie można w przyszłym roku oglądać w produkcji "Tomorrowland", gdzie pojawi się obok George'a Clooneya.
(Megafon.pl/ma)