Doktor House ma prawo do bluesa
Hugh Laurie twierdzi, że bluesa mają prawo grać nie tylko ubodzy Amerykanie. Aktor, który w maju zaprezentuje fanom swój debiutancki album, "Let Them Talk", postanowił odpowiedzieć na zarzuty krytyków sugerujących, że zamożny Brytyjczyk grający bluesa nie może być wiarygodny.
Hugh Laurie twierdzi, że bluesa mają prawo grać nie tylko ubodzy Amerykanie. Aktor, który w maju zaprezentuje fanom swój debiutancki album, "Let Them Talk", postanowił odpowiedzieć na zarzuty krytyków sugerujących, że zamożny Brytyjczyk grający bluesa nie może być wiarygodny.
- Gdybym patrzył na to z drugiej strony, pewnie myślałbym tak samo, ale będąc tu, gdzie jestem, zastanawiam się, dlaczego tak szufladkujemy ludzi i muzykę - tłumaczy Laurie.
- Czy naprawdę mamy prawo robić to i to tylko wtedy, gdy jesteśmy tym czy tamtym? Czy muszę być biedny, aby zajmować się muzyką? Czy muszę przymierać głodem i mieszkać na poddaszu gdzieś na amerykańskiej prowincji? Rozumiem, że niektórzy uważają mnie za niewiarygodnego bluesmana, ale ja zapewniam, że nigdy wcześniej nie traktowałem żadnej sprawy tak poważnie. Grając bluesa jestem śmiertelnie poważny.
Hugh Laurie znany jest z serialu "Dr House".
(ma)
POLECAMY: LAURIE PŁAKAŁ PO SESJI Z IDOLEM