"Zostałam mamą po czterdziestce"

„To mama czy babcia? Rodzenie dzieci w tym wieku to egoizm. Jak ona je wychowa, skoro jest taka stara?” - to tylko niektóre komentarze, z jakimi spotykają się kobiety, które zdecydowały się na dziecko po 40. A takich matek jest coraz więcej.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

„To mama czy babcia? Rodzenie dzieci w tym wieku to egoizm. Jak ona je wychowa, skoro jest taka stara?” - to tylko niektóre komentarze, z jakimi spotykają się kobiety, które zdecydowały się na dziecko po 40. A takich matek jest coraz więcej. One same mówią: „Mamy prawo realizować swoje marzenia o rodzinie. Tym bardziej, że medycyna rozwija się, żyjemy coraz dłużej i zdążymy wychować swoje dzieci.”

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego Polki coraz później decydują się na macierzyństwo. W latach 90. średni wiek, w którym kobiety rodziły pierwsze dziecko, wynosił 20-24 lata. Obecnie średnia wynosi 25-29 lat. Aż 10 procent kobiet zachodzi w ciążę po przekroczeniu 35. roku życia, a liczba ta stale wzrasta.

Snikersik na forum stwierdza: „Mam 45 lat. Jeszcze w zeszłym roku planowaliśmy dzidziusia. Nie widzę w tym nic złego. A już na pewno nie jest to egoistyczna zachcianka. To był nasz przemyślany i dojrzały wybór. Mam znajome, które urodziły dzieci po 40. i są wspaniałymi matkami.”

- Późniejsze macierzyństwo jest bezpośrednio związane z tym, jak żyjemy. Chcemy robić karierę zawodową, częściej niż przed laty zmieniamy partnerów, a pęd za młodością sprawia, że dłużej dobrze wyglądamy i jesteśmy sprawni do późnych lat. Poza tym wielu ludzi pragnie zapewnić swoim dzieciom dostatek, którego sami nie mieli. Dlatego rodzice decydują się na odłożenie decyzji o powiększeniu rodziny na czas, kiedy osiągną stabilizację finansową – mówi Anna Mochnaczewska – Dzik, psycholog z „Integral” Centrum Psychologii Integralnej.

„Babcia po ciebie przyszła”

Plusem późnego macierzyństwa jest stabilizacja. Kobieta nie czuje, że dziecko ją czegoś pozbawia, ma pozycję zawodową i dobrą sytuację finansową. Starsze mamy najczęściej osiągnęły już przecież to, co planowały i całą swoją uwagę mogą skupić na maleństwie.

Największym zagrożeniem dla takich ciąż jest możliwość wystąpienia wad wrodzonych u dziecka, których ryzyko pojawienia się rośnie wraz z wiekiem matki. Minusem może być też różnica pokoleń. Starsze mamy martwią się, czy będą w stanie zrozumieć swoje dzieci, czy doczekają ich ślubu, czy zobaczą wnuki. Muszą też zmierzyć się z opinią otoczenia, a ta nie zawsze jest pozytywna.

Minniemouse na forum zastanawia się: „To prawda, że czasem babcie wychowują wnuki i owszem, nieraz mają więcej doświadczenia niż matki. Ale nie zawsze są rzeczywiście mądrzejsze. Zdarza się, że babcie mają konserwatywne poglądy i brakuje im tolerancji dla nowego pokolenia. Kobieta, która urodzi w wielu 56 lat, jako 66-latka będzie wychowywać 10-latka. Poza tym, im człowiek starszy, tym większe prawdopodobieństwo zapadnięcia na poważną chorobę. Czy jest w porządku narażanie dziecka na to, że będzie musiało zajmować się własną matką?”

„Gdy moja znajoma rodziła pierwszą córkę, jej młodsza siostrzyczka miała tylko roczek. Cała rodzina mieszkała w jednym, dużym domu, dzieci wychowywały się razem. Problem pojawił się, gdy dzieci poszły do szkoły. Obie matki chodziły na zebrania klasowe, każda do swojej córki. Aż pewnego dnia siostrzyczka znajomej wpadła w histerię, rzuciła się na podłogę w przedpokoju oświadczając, że nie chce, żeby matka chodziła do szkoły, bo dzieci się z niej śmieją, że ma tylko babcię” – opowiada Matylda1001 na forum internetowym.

„Teraz obie dziewczyny są już dorosłe, mają swoje rodziny” – kontynuuje internautka. „Mama-babcia jest już starszą, chorą osobą. Jej młodsza córka cały czas czuje się pokrzywdzona. Siostrę traktowała zawsze jak mamę i to jej zwierzała się z problemów dorastania, pierwszych miłości, itd. Jaki z tego wniosek? Otóż taki, że w życiu człowieka wszystko ma swój czas. Trzeba się liczyć z potrzebami dziecka, a nie zaspakajać własne kaprysy.”

Anna Mochanczewska – Dzik przyznaje, że kobiety, które zdecydowały się na późne macierzyństwo, narażone są na negatywne reakcje otoczenia. Mogą spotykać się z opiniami, iż są "babciami" własnych dzieci. Słyszą też, że postępują egoistycznie decydując się na potomka, który być może w wieku 20 lat będzie musiał się nimi opiekować. Na nieprzyjemności narażone jest też samo dziecko.

- Z biologicznego punktu widzenia im jesteśmy starsi, tym trudniej może nam przychodzić sprawowanie opieki nad maluchem, zarówno pod względem fizycznym, jak i emocjonalnym. Mamy mniej cierpliwości i kreatywności. Ale oczywiście to rzecz bardzo indywidualna i najważniejsze jest, żeby rodzice dojrzeli do decyzji o dziecku, byli przekonani, że czują się na siłach je wychować, że to właściwy moment – mówi Anna Mochnaczewska – Dzik.

Na Zachodzie to już norma

Socjologowie są zgodni, że tzw. „późnych matek” będzie coraz więcej. Wiek, w którym Polki decydują się na pierwszą ciążę, stale się przesuwa. W ostatnich latach czterokrotnie wzrosła liczba pań, które rodzą w wieku 30-44 lat. Na Zachodzie powoli staje się to normą. Porody sławnych mam po czterdziestce – Moniki Bellucci, Salmy Hayek, Nicole Kidman czy Halle Berry – najlepiej o tym świadczą.

„Od kilku lat mieszkam w Holandii i tutaj nie ma terminu „późne macierzyństwo”. O kobietach po czterdziestce mówi się, że są w odpowiednim wieku do urodzenia dziecka. Ja mam 40 lat i rok temu ponownie wzięłam ślub. Mój mąż bardzo chciał mieć dziecko, a ja cały czas się bałam (wady chromosomalne, itp.). Zasięgnęłam porady lekarza i... jestem w 4 tygodniu ciąży. Jedyne, czego się boję, to poród, bo mam przecież słabsze mięśnie. Ale postaram się podczas ciąży zachować dobrą kondycję fizyczną, wzmocnić mięśnie ćwiczeniami i będzie dobrze. Chciałam jeszcze nadmienić, że mam starsze dzieci (20 lat i 16 lat), które bardzo się ucieszyły, kiedy im pokazałam mój test ciążowy z dwiema kreseczkami” - pisze na forum doroti40.

Feminasapiens dodaje: „Jeśli chodzi o teksty w stylu: "babcia po ciebie przyszła!", to sądzę, że jest to kwestia przyzwyczajenia społeczeństwa do starszych wiekiem rodziców. Kiedyś zdarzało się to rzadziej, dziś coraz częściej, a za jedno-dwa pokolenia to będzie już norma. Tym się nie ma co przejmować, ludzie się przyzwyczają do wszystkiego, kwestia czasu.”

(mos/sr)

Wybrane dla Ciebie
Popularny papier toaletowy w Polsce. Ekspert odradza
Popularny papier toaletowy w Polsce. Ekspert odradza
Jego ojca znali kiedyś wszyscy. Dziś nie każdy wie, że byli rodziną
Jego ojca znali kiedyś wszyscy. Dziś nie każdy wie, że byli rodziną
Pierwsza kobieta na czele rządu w Japonii. Ma ambitne plany
Pierwsza kobieta na czele rządu w Japonii. Ma ambitne plany
Weź ze sobą na cmentarz. Podlej kwiaty, nie zwiędną tak szybko
Weź ze sobą na cmentarz. Podlej kwiaty, nie zwiędną tak szybko
Jej matka zginęła w wypadku. Znany ojciec oddał ją na wychowanie
Jej matka zginęła w wypadku. Znany ojciec oddał ją na wychowanie
Odbierała za niego telefony. Oto co wyszło o żonie Krawczyka
Odbierała za niego telefony. Oto co wyszło o żonie Krawczyka
Nie jeden, a trzy paski. Maffashion cała na czarno pozowała na evencie
Nie jeden, a trzy paski. Maffashion cała na czarno pozowała na evencie
Na Telekamerach do zdjęć pozowała z mężem. Suknia Kryńskiej olśniewa
Na Telekamerach do zdjęć pozowała z mężem. Suknia Kryńskiej olśniewa
Zagrał we "Władcy Pierścieni". Tak dziś wygląda 67-letni aktor
Zagrał we "Władcy Pierścieni". Tak dziś wygląda 67-letni aktor
Uciekła z Krymu, dziś zmienia Warszawę. "To miasto mnie ukształtowało"
Uciekła z Krymu, dziś zmienia Warszawę. "To miasto mnie ukształtowało"
Kupiła dom w środku lasu. Szybko okazało się, że to ruina. Tak wygląda dziś
Kupiła dom w środku lasu. Szybko okazało się, że to ruina. Tak wygląda dziś
Apartament tylko dla dorosłych w Bydgoszczy. Właściciel ujawnia, co jest w środku
Apartament tylko dla dorosłych w Bydgoszczy. Właściciel ujawnia, co jest w środku