Jak relacje z ojcem wpływają na wybór partnera?
W partnerach kobiety najczęściej szukają cech przypominających im ich ojców – takie są wyniki badań psychologa Davida Perretta z University of St. Andrews w Szkocji. Dlaczego?
20.02.2012 | aktual.: 20.08.2018 14:22
W partnerach kobiety najczęściej szukają cech przypominających im ich ojców – takie są wyniki badań psychologa Davida Perretta z University of St. Andrews w Szkocji. Dlaczego? Wygląd taty kojarzy się z czymś znanym i oswojonym, czyli z podobnym do niego mężczyzną czujemy się bezpiecznie. Naukowcy doszli więc do wniosku, że wybierając życiowego partnera, poszukujemy w nim fizycznych cech rodziców. A jak jest ze sferą osobowości?
Zwłaszcza jeśli mamy dobre wspomnienia z dzieciństwa, w dorosłym życiu wiążemy się z osobami podobnymi wizualnie do matek czy ojców. To rodzicom zawdzięczamy określony sposób, w jaki wchodzimy w relacje z przyszłymi partnerami. Psychologowie potwierdzają, że to, z jakim chłopakiem jesteś teraz w związku lub jakiego szukasz (jakie masz wyobrażenia, oczekiwania), zależy również od tego, kim był twój ojciec i jaki obraz w twojej głowie pozostawił.
Ojciec ideał – chcesz mieć takiego męża
Byłaś oczkiem w głowie tatusia? Zawsze mogłaś na nim polegać? Odkąd pamiętasz, był przy tobie, gdy go tylko potrzebowałaś: opiekuńczy, mądry, wyrozumiały. Ojciec rozpieszczał cię, wiele wybaczał, nieustannie adorował i wspierał – „byłaś jego małą córeczką”. Przy nim czułaś się bezpieczna i kochana. Był filarem rodziny i doskonale sprawdzał się nie tylko w roli ojca, ale i męża: czuły, szarmancki i grzeczny.
Kiedy patrzyłaś na pełen ciepła, miłości i przyjaźni związek rodziców, marzyłaś: „chciałabym, żeby moje małżeństwo było tak udane”. Gdy zaczęłaś umawiać się z chłopakami, on nieprzychylnym wzrokiem patrzył na każdego nowo poznanego kolegę. Żaden nie spełniał jego wymagań, uważał, że zasługujesz na lepszego. W związku z tym wyrosłaś na pewną siebie kobietę. Ojciec jest dla ciebie wzorem, ufasz mu bezgranicznie. W jego oczach zawsze szukałaś podziwu, aprobaty, uwielbienia i… odnajdywałaś! Dzięki tacie czujesz się mądra, atrakcyjna i wyjątkowa – znasz swoją wartość.
- Kobieta, która miała prawidłową relację z ojcem - opartą na szacunku i akceptacji jej nie tylko jako małej dziewczynki, ale również jako dojrzewającej kobiety, ma duże szanse na stworzenie zdrowego związku, ponieważ zdobywa cenne doświadczenie w relacji z mężczyzną. Dowiaduje się, że jest godna miłości innego mężczyzny i może mieć oczekiwania co do niego, bez nadmiernego lęku, że ją opuści – mówi psychoterapeutka Izabela Trybus.
Z drugiej strony, niełatwo było ci wybrać odpowiednego partnera. Wkraczając w dorosłe życie, porównywałaś z ojcem każdego mężczyznę. Przyszło rozczarowanie? Może nie potrafiłaś zbudować silnej więzi z partnerem, gdyż twoje wymagania były zbyt wygórowane albo w końcu związałaś się z kimś, kto choć trochę przypomina ci ojca.
- Kobiety, które były „córeczką tatusia”, mogą faktycznie poszukiwać podobnego partnera. Zdarza się, że jakieś szczególne cechy fizyczne mogą go przypominać, ale chodzi głównie o traktowanie przez partnera. Jeżeli były uwielbiane, mogą faktycznie oczekiwać, iż mężczyzna również będzie je uwielbiał. I to nie dlatego, że są egoistkami, ale dlatego, że są do tego przyzwyczajone. Część z tych kobiet może mieć trudności w znalezieniu odpowiedniego partnera – bo nikt nie będzie idealny tak, jak tata. Mogą przeżywać również frustrację, kiedy okaże się, że mężczyzna również oczekuje od niej zaangażowania i zwrócenia na niego uwagi – wyjaśnia Izabela Trybus.
Ekspertka uważa także, że „córeczka tatusia” powinna przyjrzeć się krytycznym okiem swojemu tacie i dostrzec, że tak jak każdy człowiek, nie jest idealny; dopiero wtedy jej partner odetchnie z ulgą, przestanie czuć na sobie presję bycia kopią jej taty, a ona doświadczy czegoś niezwykłego – autentycznej bliskości.
Co o temacie „partner na wzór ojca” sądzą dziewczyny na forach internetowych? „Ja mam dobry kontakt z tatą i w sumie, gdyby się tak zastanowić, mój tato i mój chłopak mają mnóstwo cech wspólnych. I chyba nieświadomie, ale jednak zawsze szukałam w facetach cech mojego ojca” – napisała internautka o nicku imbirowa.
Ojciec nie był dobry? Szukasz przeciwieństwa
W twoim domu brakowało ciepła i miłości? Tata był zimny, surowy, ciągle cię krytykował i miał pretensje. A może nadużywał alkoholu, zdradzał mamę, co było powodem kłótni i przemocy. Wiedziałaś, że jesteś w środku piekła i wiele razy obiecywałaś sobie, że nigdy nie pozwolisz na takie traktowanie. Niestety ojciec nauczył cię, że mężczyźni potrafią być nieprzewidywalni, bezwzględni, apodyktyczni, nie szanują bliskich, a także nie można na nich polegać i ufać im.
Czasami trauma jest tak silna, że sama – wbrew woli (zupełnie nieświadomie) - powielasz niewłaściwy wzorzec. Często gdy kłócisz się z partnerem, myślisz: „szukałam przeciwieństwa, a znalazłam jego kopię”, a przecież próbowałaś wyzwolić się od toksycznej przeszłości. „Mam ojca alkoholika i tyrana, obiecałam sobie, że znajdę czułego, dobrego faceta, aż do tej pory, kiedy po raz pierwszy w życiu się zakochałam. Fakt, nie pije w ogóle, ale jest zaborczy, zazdrosny, kontroluje i ma wiele innych negatywnych cech, które ma mój ojciec. Jest mi z tym źle. Nie chcę być nieszczęśliwa, ale równie nieszczęśliwa jestem bez niego – co robić?” - zastanawia się CUMBRIA na forum.
- Kobiety, które nie miały dobrej i bezpiecznej relacji z tatą, np. ze względu na jego uzależnienie czy przemoc, mogą szukać partnera będącego jego przeciwieństwem albo tak bać się związku, że wolą zostać same – komentuje Izabela Trybus, psychoterapeutka.
Ale dlaczego podświadomie wybieramy mężczyzn, którzy potwierdzają smutną regułę? - Szukanie przeciwieństwa często kończy się znalezieniem tego, od czego się ucieka. Traumatyczne przeżycia z dzieciństwa często odtwarzają się w dorosłym życiu, np. poprzez budowanie relacji podobnych do tych, które poznaliśmy. Powtarzanie związane jest z tym, że nieświadomie wybieramy to, co dobrze znamy.
Kobieta, która była wychowywana przez ojca alkoholika, może stworzyć związek np. z mężczyzną równie niedostępnym i zawodzącym ją, ponieważ bardzo dobrze zna ten model relacji. W dodatku daje jej to złudną szansę, że odmieni tego mężczyznę. Bojąc się związku, może nieświadomie wybierać partnera, z którym nie może zbudować bliskiej relacji; partnera, który będzie zdystansowany (emocjonalnie, fizycznie). Ważne jest, aby kobieta, która ma takie doświadczenia, pracowała nad poczuciem własnej wartości i kobiecości. Zanim zwiąże się mężczyzną, niech najpierw da sobie czas, aby go poznać – wyjaśnia Izabela Trybus.
Na podstawie przeprowadzonych badań Frank Poulanders, kanadyjski psychiatra, wykazał, że 23% kobiet, które były świadkami przemocy w domu, decyduje się na samotność. Bardzo trudno jest zbliżyć im się do mężczyzny. Nierzadko budują wokół siebie mur, zamykają się w sobie, boją się bliskości i okazywania uczuć.
Nie miałaś ojca? W partnerze szukasz opiekuna
Byłaś wychowywana bez ojca? Twoi rodzice rozwiedli się, a tata prawie wcale cię nie odwiedzał. Być może w dzieciństwie brakowało ci ojca, gdyż dużo pracował lub nie okazywał ci takiego zainteresowania, jakiego potrzebowałaś. Na pewno w dorosłym życiu będziesz chciała zrekompensować sobie tę stratę. Dlatego wybierając partnera, szukasz mężczyzny, który otoczy cię troską, zaopiekuje się tobą; przy którym będziesz bezpieczna. Nie czujesz się w pełni wartościową kobietą, brakowało ci komplementów i wsparcia ojca. Wchodząc w kolejne związki, wykrystalizowałaś sobie pogląd: „lepszy taki niż żaden”.
Psycholog B.R. McCandlles twierdzi, że dziewczęta wychowane bez ojca mają najmniejszą szansę na spełnienie się w roli żony i matki. Zazwyczaj ich ojciec opuścił je, gdy były dzieckiem i boją się, że historia powtórzy się znowu. „Nie mam ojca, bo odszedł, jak byłam mała, to i szczęścia do chłopaków nie mam i sama jestem. Ale gdyby pojawił się kiedyś ktoś w moim życiu i okazał się draniem, jak mój ojciec, załamałabym się” – sądzi a22.
- Kobieta, która była wychowywana bez ojca, może w przyszłości mieć trudności w stworzeniu udanego związku, ponieważ nie miała odpowiedniego wzorca w domu. Zdarza się, że interesuje się bardziej mężczyzną jako ojcem, a nie partnerem. Wtedy ważne jest, aby nie zapominała, że nie jest kolejnym dzieckiem, ale dorosłą kobietą, u boku, której jest mężczyzna. Kobieta wychowywana bez ojca powinna zdać sobie sprawę z tego, że nie jest nikim gorszym, ważne jest, aby pracowała nad poczuciem swojej wartości i kobiecości – tłumaczy Izabela Trybus.
Psychoterapeutka uważa także, że kobiety, które wychowywały się bez taty lub ich relacja z ojcem była szczególnie trudna, mogą odszukać w dzieciństwie, młodości innych mężczyzn, którzy byli dla niej ważni (dziadek, wujek) i akceptowali ją jako dziewczynę, kobietę. - Mężczyzna, z którym się zwiąże, nie musi być całym ich światem, dlatego ważne jest, aby umacniały swoją tożsamość, stawały się samodzielne, miały swój świat, swoich przyjaciół, zainteresowania – dodaje Izabela Trybus.
Większość dziewczyn świadomie lub irracjonalnie porównuje obecnego partnera do ojca. Tata i jego relacje z mamą są dla nich punktem odniesienia. I często nawet nie zdają sobie sprawy, jak bardzo ich więź z ojcem w dzieciństwie wpłynęła na to, jakimi kobietami są dzisiaj. Naukowcy z Uniwersytetu w Arizonie twierdzą, że poczucie wartości u córek i akceptacji własnego ciała zależy nie od ilości, ale od jakości kontaktów z ojcem.
(ms/sr)