"Chodź do cioci…"
Nie wzdrygasz się już, kiedy koleżanka daje Ci do potrzymania niemowlę. Od razu znajdujesz wspólny język z czterolatkami, dla których rysujesz księżniczki i statki, a żaden dwulatek nie buntuje się przy Tobie. Nie boisz się przewinąć dziecka, wiesz, jak je przytulić kiedy ma czkawkę, a niemowlęce gaworzenie uznajesz za miłą dla ucha melodię. Singielki z reguły nie przepadają za małoletnimi, lecz Ty skrycie marzysz o małym bobo.