Po seksie wyczuwam... rybią woń
Na początek kilka faktów: normalne pH w pochwie wynosi od 3,6 do 4,5 i jest to stan, w którym wydzielina z pochwy nie ma zapachu. Jeśli jednak zaczynasz wyczuwać tzw. rybią woń (która może nasilać się po stosunku) oznacza to, że pH twojej pochwy wzrosło, a u ciebie doszło do zakażenia bakteryjnego, które polega na zaburzeniu równowagi między ilością poszczególnych rodzajów bakterii, stanowiących fizjologiczne środowisko pochwy.
Ta dolegliwość dotknąć może każdą kobietę, choć przyjmuje się, że ryzyko wzrasta w przypadku młodego wieku, zaburzeń miesiączkowania, stosowania tamponów podczas krwawień miesiączkowych, płukania pochwy preparatami do higieny intymnej oraz częstych zmian partnerów seksualnych. Trzeba jednak zaznaczyć, że bakteryjne zakażenie pochwy nie jest chorobą przenoszoną drogą płciową.
Jeśli wyczuwasz u siebie tzw. rybią woń, koniecznie zgłoś się do ginekologa. Niezbędne jest specjalistyczne leczenie, m.in. antybiotykami doustnymi i dopochwowymi. W Polsce problem zakażenia bakteryjnego pochwy wciąż jest mało znany, choć szacuje się, że może dotyczyć nawet 15 proc. kobiet. Jeśli podejrzewasz, że jesteś wśród nich, zadziałaj od razu. Nieleczone zakażenie bakteryjne może prowadzić do poważnych powikłań, w tym nawet do zwiększonego ryzyka wystąpienia poronienia.
Na podst. huffingtonpost.com (Agnieszka Majewska/gabi), kobieta.wp.pl